18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy do porodu!

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Prezydent Bronisław Komorowski chce znieść wspólne opodatkowanie małżeństw. Jak wiadomo, na wspólnym podatku można zaoszczędzić, jeśli jeden z małżonków zarabia mało albo nic, a drugi więcej.

Prezydent chce, by z ulgi korzystały te rodziny, co do których można się spodziewać, że będą podejmowały decyzję, czy mieć pierwsze albo drugie dziecko, czy też nie. Na pozór propozycja wydaje się słuszna. Jednak po krótkim namyśle pojawia się pytanie, jak prezydent wykryje rodziny "co do których można się spodziewać, że będą podejmowały decyzję, czy mieć pierwsze albo drugie dziecko"?

Ostatnio i premier, i prezydent wykazują nadzwyczajną troskę o to, żeby w polskich rodzinach rodziło się więcej dzieci. Co rusz któryś z ww. występuje z nową propozycją. Jak jednak zauważają młodzi, ten rządowo--prezydencki festiwal pomysłów nie na wiele się zda. Żeby młodzi chcieli mieć dzieci, potrzebują niewiele: mieszkania, pracy i poczucia stabilizacji. 24 lata po wyborach 1989 w Polsce tego nie mają. Dlatego emigrują, by rodzić na obczyźnie, zamiast tutaj karmić dzieci szczawiem i mirabelkami.

Gdyby jednak pan prezydent chciał zwiększyć wpływy podatkowe, żeby dać dzieciom, to niech przywróci 40-proc. próg podatkowy. Przecież taki Luigi Lovaglio, prezes Banku Pekao, w 2012 zgarnął 4,48 mln zł. Ma z czego płacić. Jest jeszcze wielu z taką kasą. To dlatego, że im ulżyliście, zmniejszając podatki, my, plebs, musimy płacić 23-procentowy VAT, o czym kolejny raz piszę "w bulu". I w "nadzieji", że to się zmieni.

Jerzy Witaszczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki