Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy razem muszą walczyć o Kraków 2022

Michał Bąkiewicz
Michał Bąkiewicz
Michał Bąkiewicz Dariusz Śmigielski
Widzieliście kiedyś ceremonię otwarcia choćby jednej imprezy, która nie byłaby... nudna? Dokładnie tak sobie pomyślałem, gdy w piątkowy wieczór patrzyłem na otwarcie igrzysk w Soczi. Trzeba było mieć dużo zaparcia, żeby obejrzeć ją od samego początku do końca.

Sporty zimowe - szczerze mówiąc - nie moja bajka, bo wolę, jak jest ciepło, więc narciarstwa nie mógłbym uprawiać. Ale oglądać i kibicować - jak najbardziej. Gdy piszę te słowa, skoczkowie właśnie zaczynają medalowy konkurs. I jesteśmy już po pierwszym biegu, niestety, bez medalu Justyny Kowalczyk i saneczkarzu, który popełnił jakiś poważny błąd, co spowodowało niezwykle szczerą rozpacz komentatora telewizyjnego.

Oczywiście, oglądam występy polskich sportowców, ale nie tylko. Bo te igrzyska, choć dopiero się rozpoczęły, dla mnie już mają swojego bohatera. Mam już prawie 33 lata i mam wrażenie, że zawsze biegi biathlonowe wygrywał Ole Einar Bjoerndalen. Myślę, że gdyby ktoś mnie zapytał piętnaście, dziesięć i pięć lat temu o nazwisko jakiegokolwiek biathlonisty, to wymieniłbym właśnie Norwega. A on przyjechał do Soczi, równo dwadzieścia lat od swojego olimpijskiego debiutu, i wygrał. Co za gość!

A, tak przy okazji, zgodzicie się ze mną, że biathlon jest absolutnie najciekawszą dyscypliną do oglądania w telewizji? Trudno o bardziej telewizyjny sport spośród tych zimowych. Emocje są niesamowite, chciałbym, żeby w trakcie tych igrzysk błysnął z karabinem ktoś z Polaków. U dziewczyn jest taka szansa.

Nie da się ukryć, że musimy dziś patrzeć na Soczi z zazdrością, ale... można to zmienić. Uważam, że trzeba zrobić wszystko, by Kraków wygrał walkę o zimowe igrzyska w 2022 roku. Perspektywa to bardzo odległa, ale przecież wybór ma zostać dokonany za niespełna półtora roku. To dziś trzeba walczyć o to, by Polska mogła gościć najlepszych zimowych sportowców na świecie. Pewnie, to inna półka, niż igrzyska letnie, ale na organizację tak wielkiej imprezy jeszcze nas nie stać. A na zimowe już tak. Mało tego - po tym, jak wycofał się Sztokholm, szanse Krakowa znacząco wzrosły. Po Euro 2012 i siatkarskim mundialu 2014 to może być kolejna impreza, która zmieni nasz kraj!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki