Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy żużlowcy Orła bez wirusa, pani Agnieszka została klubową pielęgniarką

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
W ostatnim meczu poprzedniego sezonu żużlowcy Orła byli szybsi od rywali już na samym starcie. Jesteśmy pewni, że tak samo będzie i w nadchodzącym sezonie
W ostatnim meczu poprzedniego sezonu żużlowcy Orła byli szybsi od rywali już na samym starcie. Jesteśmy pewni, że tak samo będzie i w nadchodzącym sezonie Krzysztof Szymczak
Żużel. Żużlowcy Orła Łódź, trenerzy, mechanicy, osoby funkcyjne są zdrowi! Wyniki ich badań na obecność koronawirusa, o czym informowaliśmy wczoraj, są negatywne. Można przygotowywać się pełną parą do sezonu. Nie ma żadnych niebezpieczeństw. Wszyscy są zdrowi!

Badania w Łodzi odbywały się pod okiem samego prezesa Polskiego Związku Motorowego Michała Sikory. Na każdym kroku towarzyszył mu właściciel Orła Łódź Witold Skrzydlewski.
Wszyscy po otrzymaniu negatywnych wyników badań byli w dobrych humorach.

Sprawa była poważna, zwłaszcza gdy badania przeprowadzali profesjonaliści w specjalistycznych kombinezonach, a wszystkie próbki były wysyłane w błyskawicznym tempie do Gdańska. Wiadomość o negatywnych wynikach przyszła bardzo szybko.

- W czwartek drużyna Orła przystępuje do pierwszych treningów z prawdziwego zdarzenia - mówi rzecznik klubu Agnieszka Albińska. - Trener Adrian Skórnicki ma do dyspozycji wszystkich żużlowców, także zagranicznych, którzy zostali w Łodzi po testach. Już nie będzie obowiązywało ograniczenie sanitarne, w myśli którego na torze mogło przebywać dwóch zawodników. Teraz mogą startować zawodnicy w komplecie.

Trener przewiduje w piątek rozegranie sparingu punktowego. Barw Orła broni czternastu zawodników, więc trener podzieli drużynę na pół i zawodnicy będą mogli pokazać się na torze z jak najlepszej strony w warunkach prawie meczowych. - Trener ma już podział zawodników w głowie - dodaje Agnieszka Albińska.
Po testach na obecność koronawirusa, choć wyniki są negatywne, ekipa Orła Łódź otrzymała wytyczne, by dwa razy dziennie badać temperaturę o godz. 9 i 17 aż do momentu rozpoczęcia pierwszego meczu.
- Wszystkie dane codziennie muszę raportować do Polskiego Związku Motorowego - opowiada Agnieszka Albińska, która poza sprawowaniem funkcji rzecznika objęła także stanowisko klubowej pielęgniarki. W tym momencie warto dodać, że pani Agnieszka i jej syn pokonali koronawirusa. - Codziennie wypełniam dokumenty do późnych godzin wieczornych. Każdy zawodnik przysyła do mnie albo zdjęcie, albo wypełniony formularz. Każdy musi zaznaczyć, czy ma bóle głowy, kaszel, katar, zanik węchu, smaku. Jest z tym trochę zachodu, ale skoro taki są wymogi, trzeba je wypełniać. Zebrane dokumenty przesyłam do Warszawy. Gdyby zawodnicy mieli podwyższoną temperaturę, byłby dramat.

11 lipca na torze przy ul. 6 Sierpnia w Łodzi Orzeł Łódź walczyć będzie z drużyną Lokomotiv Daugavpils. W innych meczach pojadą Wybrzeże Gdańsk - Unia Tarnów, Apator Toruń - Start Gniezno, Ostrovia - Polonia Bydgoszcz.
Na trybunach stadionu w Łodzi będzie mogło zasiąść 2,5 tys. widzów.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki