Wybory 2019: Wieczór wyborczy KO w Łodzi. Zobacz zdjęcia z łódzkiego sztabu Koalicji Obywatelskiej

Przedstawiciele i sympatycy Koalicji Obywatelskiej wyborczy wieczór spędzili w Łodzi Kaliskiej. Pół godziny przed zakończeniem ciszy wyborczej można tam było spotkać m.in. prezydent Hannę Zdanowską i jej zastępcę oraz kandydata na posła Krzysztofa Piątkowskiego. Przyszło też kilka osób w koszulach z napisem "konstytucja".

Na kilkanaście minut przed zakończeniem ciszy wyborczej wiele osób wpatrywało się w telefony komórkowe oraz nieoficjalne notowania partii i komitetów z tzw. bazarku wyborczego. Wynik niespełna 46 proc. dla "pistacji" skomentowano krótko: nie jest tak źle.

Niektórym trudno było uwierzyć w to, że PiS może otrzymać 230-240 mandatów, choć panowała wiara w to, ze wszystkie ugrupowania znajdą się w Sejmie.

Na trzy minuty przed zakończeniem ciszy wyborczej wszystkich powitał Krzysztof Piątkowski.

- Przed nami wspaniały wieczór - mówił i dziękował za pracę wszystkim, którzy wzięli udział w kampanii.

W Łodzi Kaliskiej można było obejrzeć relację z wieczoru wyborczego w TVN24. Na kilka sekund przed ogłoszeniem sondażowych wyników zaczęło się gromkie odliczanie.

- Nie będą rządzić, nie będą rządzić - rozległo się w czasie przemówienia Jarosława Kaczyńskiego.

Chwilę później skandowano "konstytucja, konstytucja", a także "wolność, równość, demokracja".

Ożywienie zapanowało przy słowach Grzegorz Schetyny o wierze w zwycięstwo w Senacie. W Łodzi Kaliskiej można było usłyszeć wówczas okrzyki: Artur Dunin, Artur Dunin, czyli kandydata PO-KO do Senatu.

- Czuję się niezadowolona - tak sondażowe wyniki skomentowała Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka PO-KO. - Najważniejsze, że zadziałał pomysł trzech komitetów opozycyjnych.

Krzysztof Piątkowski wyraził nadzieję, że wynik ostateczny będzie lepszy dla opozycji od sondaży.

- Czuję satysfakcję, gdyż działaliśmy w trudnych warunkach - zaznaczył Krzysztof Piątkowski. - W kampanii padło wiele nieprawdziwych stwierdzeń. Będę bronił demokracji. Zawalczymy o Polskę.