Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory burmistrza Przedborza. Będzie druga tura Janosik - Koska

mk
Szkalujące ulotki, zawiadomienia na policję i sądowa rozprawa w trybie wyborczym. Tak wyglądała końcówka kampanii w Przedborzu przed pierwszą turą wyborów. W niedzielę mieszkańcy zdecydowali, że będzie druga tura.

Wiesława Janosik i Renata Koska powalczą o fotel burmistrza w drugiej turze przedterminowych wyborów w Przedborzu (pow. radomszczański). W niedzielę więcej głosów - 1218 - zdobyła pierwsza z pań, obecna sekretarz miasta popierana przez byłego burmistrza. Renata Koska popierana przez Prawo i Sprawiedliwość, która dzięki decyzji premiera, pełni funkcję burmistrza, dostała 746 głosów. W wyborach wystartowała jeszcze czwórka kandydatów, Katarzyna Barabasz zebrała 587 głosów, Artur Zasobniak - 283, Robert Dzierzgwa - 278, a Albert Mazurkiewicz - 72. Wszyscy kandydaci startowali z własnych komitetów lub reprezentowali lokalne ugrupowania. Druga tura za dwa tygodnie.

Przedterminowe wybory zostały ogłoszone po tym, jak były burmistrz został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. W kwietniu Miłosza Naczyńskiego skazano za podżeganie innej osoby do pisania obraźliwych SMS-ów z groźbami karalnymi do swoich politycznych oponentów z Przedborza. Rok więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 3 lata, 4-letni zakaz pełnienia stanowisk w administracji publicznej oraz 30 tys. zł grzywny - taki wyrok usłyszał samorządowiec. W sentencji znalazł też się zakaz pełnienia stanowisk w administracji samorządowej.

Niedzielne wybory przebiegły spokojnie, czego nie można powiedzieć o kampanii wyborczej. Na jej finiszu przedstawiciele kandydatek, które weszły do drugiej tury, spotkali się w sądzie. Pozew w trybie wyborczym złożył mąż Wiesławy Janosik, który zarzucił Michałowi Koskiemu (synowi Renaty Koskiej i radnemu powiatowemu) rozdawanie ulotek z nieprawdziwymi informacjami na temat swojej żony oraz rządów poprzedniego burmistrza. Koski miał być śledzony i złapany na gorącym uczynku. Sympatycy Wiesławy Janosik złożyli także na policję zawiadomienia o pomówieniu, a radny Koski o uporczywym nękaniu. Sąd wniosek małżonka Janosik oddalił uznając, że przedstawione dowody powinny być złożone z powództwa prywatnego.

To nie koniec, bo pozew w sprawie sfałszowania jej podpisu pod urzędowym dokumentem złożyła też Koska. P.o. burmistrza przekonuje też, że nigdy nie pisała żadnych treści szkalujących innych kandydatów.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki