Saryusz-Wolski tuż przed ogłoszeniem sondażowych wyników kilka razy ocierał pot z czoła. Być może z upału, a być może z nerwów. Jeszcze 15 minut przed godz. 21 siedział spokojnie obok prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Tuż przed godz. 21 wstał i stanął na wprost ekranu oczekując wyświetlenia wyników. Po ogłoszeniu wyników uśmiechał się i przyjmował gratulacje. Zebrani w pubie klaskali kilka minut.
- To wyniki wstępne, ale są satysfakcjonujące - powiedział Jacek Saryusz-Wolski tuż po godz. 21. - Wszystko wskazuje na to, że PO wygrała wybory w Polsce po raz ósmy z rzędu. Jeden procent przewagi nad PiS to niewiele, ale jednak przewaga. A przecież w sondażach przewidywano remis. Frekwencja nie jest zadowalająca, wręcz zawstydzająca. To wnioski dla nas, aby inaczej prowadzić debatę polityczną, ale i dla obywateli. O Unii europejskiej nie można mówić tylko co 5 lat lub od święta, tylko na co dzień. A wtedy nie trzeba będzie wstydzić się frekwencji - mówił Saryusz-Wolski podczas wieczoru wyborczego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?