Wybory na prezydenta Łodzi. Pierwsza tura dla Hanny Zdanowskiej? [SONDAŻ PO]

Doskonałe nastroje przed listopadowymi wyborami zapewnia łódzkiej Platformie najnowszy wewnętrzny sondaż, który partia zamówiła w firmie TNS Polska. Wynika z niego, że urzędująca prezydent Hanna Zdanowska może liczyć na 46 procent poparcia, a w drugiej turze zmierzy się z kandydatką PiS - Joanną Kopcińską (25 procent). Trzecie miejsce zajmuje bezpartyjny John Godson (12 procent), a czwarte kandydat SLD Tomasz Trela (9 procent). Stawkę zamyka Krzysztof Makowski z Twojego Ruchu (7 procent).

Hanna Zdanowska najlepsze notowania osiąga na Widzewie i Bałutach (47 procent), choć w jej przypadku wyniki ze wszystkich dzielnic są zbliżone. Joanna Kopcińska najlepiej wypada w Śródmieściu (39 procent poparcia), co nie dziwi i ze względu na prowadzoną przez nią kampanię na targowiskach, i na strukturę społeczną miasta. Wiadomo, że w Śródmieściu jest duże nasycenie elektoratu socjalnego, do którego kieruje swój przekaz. John Godson najlepiej wypada na Widzewie (16 procent), co też nie dziwi, zważywszy na to, gdzie poseł mieszka i gdzie jest najbardziej rozpoznawalny. Tomasz Trela osiąga szczytowe dla siebie 11 procent na Górnej, zaś Krzysztof Makowski może liczyć na 8 procent poparcia na Widzewie i Bałutach.

Z badania wynika, że Zdanowska może liczyć na 54 procent wyborców w wieku 18 - 29 lat. Joanna Kopicińska najlepszy wynik, czyli 34 procent, osiąga w grupie 60 plus. Godson, podobnie jak Zdanowska, trafia do najmłodszych wyborców (19 procent poparcia w grupie 18 - 29 lat). Trela najlepiej wypada wśród wyborców w wieku 30 - 39 lat (może liczyć na 15 procent), zaś Makowski apogeum osiąga w grupie 40 - 49 lat - 12 procent.

- Wyniki pokazują, że pani prezydent ma duże szanse na zwycięstwo już w pierwszej turze wyborów - mówi Tomasz Piotrowski, szef gabinetu Hanny Zdanowskiej. - Łodzianie doceniają pracowitość pani prezydent i zmiany, które wprowadza w mieście, ale my nie koncentrujemy się na sondażach, tylko na dokończeniu dużych projektów i małych inwestycji na osiedlach, o które proszą mieszkańcy.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Joanna Kopcińska mówi, że dla niej najważniejsze będą wyniki wyborów, a nie sondażu.

- Pod względem wysokości bezrobocia Łódź zajmuje przedostanie miejsce ze wszystkich miast wojewódzkich, rozpoczęte są inwestycje, które trzeba dokończyć, ale których część jest niepotrzebna. Panuje marazm w służbie zdrowia i opiece społecznej, jest zapaść, jeśli chodzi o mieszkania komunalne i socjalne - mówi Kopcińska. Zaznacza, że nie neguje wyników sondażu, ale przypomina, że rzeczywistość wyborcza rozmija się czasem z sondażami, jak było choćby w starciu Jerzego Kropiwnickiego i Krzysztofa Jagiełły w 2002 roku.

John Godson cieszy się z rosnącej tendencji, przypominając, że w sondażu Homo Homini na początku wakacji miał 3,2 procent. - Poczekajmy do wyborów, może się okazać, że wygrywam w pierwszej turze - mówi.

Tomasz Trela szydzi: - Biorąc pod uwagę, że sondaż zleciła Platforma, to dziwi mnie , że kandydatka nie ma poparcia powyżej 50 procent i nie wygrywa w pierwszej turze. Bo podejrzewam, że ten sondaż z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. My też robimy sondaże, ale ja wyznaję zasadę, że sondaże, zlecane przez partie polityczne, powinny być przeznaczone tylko do użytku wewnętrznego. W naszym sondażu wyniki każdego kandydata diametralnie się różnią od tego, co wyszło Platformie - dodaje Trela.

Krzysztof Makowski na początku września dowie się, czy w ogóle będzie kandydatem. Z sondażu się cieszy. - Biorąc pod uwagę wynik Twojego Ruchu w wyborach do europarlamentu, widać przyrost poparcia - mówi Makowski.