Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne 2015. Kto zechce posłów niechcianych?

Marcin Darda
Przemek Świderski/Polskapresse
Łódzcy posłowie bez klubu, czyli John Godson, Jarosław Jagiełło i Jan Tomaszewski, przymierzają się do wyborów do Sejmu.

Ledwo skończyły się wybory samorządowe, a już pojawiają się przymiarki do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych, które odbędą się październiku.

W szczególnej sytuacji jest trzech łódzkich posłów bez klubu. Chodzi o Johna Godsona, który odszedł z Platformy Obywatelskiej, a potem wyrzucono go z Polski Razem Jarosława Gowina, a także o Jana Tomaszewskiego, usuniętego z klubu Prawa i Sprawiedliwości (nie był członkiem partii), oraz Jarosława Jagiełłę, który do Sejmu wszedł z listy PiS, ale do klubu parlamentarnego tej partii nie wstąpił i za to go z niej usunięto. Teraz wszyscy są niezrzeszeni, co oznacza, że muszą szukać list innych partii, jeśli chcą wystartować na kolejną kadencję.

John Godson zdradza, że usłyszał propozycję powrotu do PO, ale się nie zdecydował, bo w klubie nadal istnieje dyscyplina partyjna podczas głosowań światopoglądowych.

- Poza tym to była propozycja z centrali partii, a ja jestem pewien, że środowisko łódzkiej Platformy nie chce mnie na listach. Może dlatego, że w wyborach przed czterema laty pokonałem lidera łódzkiej listy Platformy, ministra Cezarego Grabarczyka - tłumaczy Godson.

Godson, który w wyborach na prezydenta miasta Łodzi nie zawojował, dodał, że miał też propozycję od kilku posłów PiS, jednak jej nie przyjął. W PiS mówią, że nie wiedzą "jako kto Godson miałby wejść na ich listę", bo mają co prawda umowę z Jarosławem Gowinem, ale nazwisko Godsona się w niej nie znajduje. Godson twierdził, że pytał o niego Kongres Nowej Prawicy, ale wieść niesie, żerozmawia z nim Polskie Stronnictwo Ludowe. On sam jednak na ten temat milczy. Dodaje tylko, że decyzję na temat tego, czy pozostanie w polityce, podejmie prawdopodobnie w połowie stycznia.

O wiele mniej skomplikowaną sytuację ma Jan Tomaszewski. Usunięto go z klubu PiS, a on później krytykował partię m.in. za wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego, co wiązał z ujawnieniem przez PiS zbyt wcześnie kandydatki na prezydenta Łodzi, Joanny Kopcińskiej. Podkreślał, że według niego była to niewłaściwa kandydatura, sam stawiał na Jerzego Kropiwnickiego. Tomaszewski twierdzi, że prowadzi rozmowy na temat swojego startu i dodaje, że wszystko powinno być jasne w styczniu. Pytany, czy chodzi o listę PO, odpowiada: - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam.

Nie jest pewne, co dalej z Jarosławem Jagiełłą, byłym szefem PiS w łódzkim okręgu. Z łódzką PO ma raczej dobre relacje, a przypomnijmy, że jego kłopoty w PiS zaczęły się od zawarcia koalicji z tą partią w 2010 r. Po głosowaniach w sprawie likwidacji szkół prezes Jarosław Kaczyński rozwiązał partię w Łodzi, a Jagiełło tę koalicję przypłacił dopiero 13. miejscem na liście do Sejmu. Mimo to został posłem zamiast Dariusza Barskiego, który nie mógł łączyć statusu prokuratora w stanie spoczynku z mandatem posła.

W Platformie na razie w temacie posła Jagiełły cisza, ale być może będzie miał znaczenie fakt, że przed wyborami poparł on Hannę Zdanowską na prezydenta Łodzi.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki