Zbigniew Rau w drugiej dekadzie września na swym profilu FB zamieciłił sponsorowany wpis, krytyczny m.in. wobec środowiska LGBT (skrót określający wspólnotę lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów - red.). W długim wpisie czytamy m.in. "do czego doszła Europa kilkadziesiąt lat po rozpoczęciu rewolucji obyczajowej w roku 1968" i wymienia "małżeństwa homoseksualne, często z prawem do adopcji dzieci, legalizacja zoofilii, opinie o umowności płci (tzw. Ideologia gender), eutanazja najsłabszych, najstarszych i schorowanych czy postulaty legalizacji pedofilii". Załączył też linki, dodając, że "Lewicowa Platforma Obywatelska i skrajnie lewicowe SLD nie ustają w wysiłkach przeciwstawienia tradycyjnego, opartego na chrześcijaństwie, modelu rodziny". Na profilu zawrzało od negatywnych komentarzy, m.in. takich, że to "wstyd, obciach i żenada", bo kwestionuje podstawową zasadę, tolerancji, uderzano też w tytuł profesorski Raua: "niby Profesor a wiedza jak po zawodówce".


CZYTAJ DALEJ >>>>

W piątek zareagował prof. Antoni Różalski, rektor Uniwersytetu Łódzkiego, którego Zbigniew Rau jest naukowym pracownikiem. Prof Różalski oświadczył, iż wypowiedzi Raua są "elementem działalności pana profesora niezwiązanej z zatrudnieniem w Uniwersytecie Łódzkim i w żaden sposób nie wyrażają stanowiska naszej uczelni". Dodał, iż na UŁ działa komisja antydyskryminacyjna, która "strzeże zasad równości, wolności i niedyskryminowania człowieka ze względu na jego osobowość, w tym orientację seksaulalną"

W poniedziałek swoje oświadczenie przysła do Dziennika Łódzkiego wojewoda łódzki, prof. Zbigniew Rau. Oto jego pełna treśc:

PRZECZYTAJ WPIS RAUA WRAZ Z JEGO OBJAŚNIENIAMI >>>>

"Opisywany wpis na portalu Facebook z 13 września stanowił diagnozę odejścia przez społeczeństwa Zachodu od zasad kultywowania wartości rodzinnych i przekonania o konieczności ochrony ludzkiego życia. Do przełomu roku 1968 w przestrzeni publicznej istniał szeroki konsensus z udziałem chrześcijan, ale też agnostyków czy ateistów, iż społeczeństwo i państwo należy opierać na tradycyjnej rodzinie. Od tego czasu ten konserwatywny konsensus jest sukcesywnie wypierany, a faktycznie zastępowany relatywistycznymi argumentami, że społeczeństwo i państwo można i należy oprzeć o wszelkiego rodzaju związki jakie tylko ujawniają praktyki społeczne, w tym praktyki seksualne. W Polsce analogiczny rozległy konsensus zdawał się obowiązywać aż do czasów obecnych. W istotniej części opierał się on na nauczaniu św. Jana Pawła II, który w swojej teologii moralnej postrzegał relatywizm stosunków społecznych jako cywilizację śmierci i przeciwstawiał cywilizacji życia opartej na chrześcijańskim modelu rodziny. Zarówno ten konsensus jak i nauczanie papieskie jednoznacznie zakładało i broniło równej,niezbywalnej godności i wolności oraz wszelkich praw obywatelskich każdej bez wyjątku osoby ludzkiej, a więc niezależnie od jej orientacji seksualnej czy seksualnych wyborów. Przytaczany wpis stanowił wypowiedź w sporze światopoglądowym, który w okresie wyborczym przyjął też postać sporu politycznego. Jako taki należy do dyskursu internetu, który z natury rzeczy radykalnie różni się od dyskursu traktatów politycznych. Najważniejsze jednak, że spór ten ma przede wszystkim wymiar cywilizacyjny, gdyż dotyka samej istoty naszego życia razem, a mianowicie tego czy oprzemy je na wartościach rodzinnych czy ideologii relatywizmu. Bez wątpienia spór ten będzie trwał nadal, a ja stoję i stać będę po stronie tych wszystkich, którzy w Polsce bronią dotychczasowego konsensusu wypracowanego przez pokolenia.

Zbigniew Rau