Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę w łódzkim sejmiku [NIEOFICJALNIE]

Marcin Darda
Marcin Darda
Rządy w województwie przejmie PiS. Radnymi zostali m.in. Piotr Adamczyk (na pierwszym planie) i Krzysztof Ciebiada (po lewej)
Rządy w województwie przejmie PiS. Radnymi zostali m.in. Piotr Adamczyk (na pierwszym planie) i Krzysztof Ciebiada (po lewej) Maciej Stanik Maciej Stanik
Prawo i Sprawiedliwość według nieoficjalnych informacji zdobyło siedemnaście mandatów do sejmiku województwa łódzkiego, co daje tej partii minimalną, ale jednak większość w 33 - osobowym sejmiku. PiS utworzy zarząd województwa po trzech kadencjach rządów koalicji PO - PSL w województwie łódzkim. PiS zaczyna się rozglądać za kandydatem na marszałka.

PiS w czterech okręgach poza Łodzią zdobyło aż czternaście mandatów, Koalicja Obywatelska sześć, a PSL cztery. W okręgu Łódź PiS ma trzy mandaty, a KO sześć na przypisanych do tego okręgu dziewięciu mandatów. To jednak wszystko nieoficjalne informacje, Państwowa Komisja Wyborcza do wczorajszego wieczora opublikowała protokoły tylko z czterech województw, a Łódzkiego wśród nich nie było. W kuluarach łódzkiego sejmiku wieści o podziale mandatów w Łódzkiem potwierdzali jednak nie tylko politycy PiS, ale także PO i PSL.

Jeszcze w poniedziałek późnym wieczorem w Koalicji Obywatelskiej, PSL a nawet SLD, byli pewni, że zarząd województwa i większość w sejmiku im nie ucieknie. Ale już we wtorek rano potencjalny mandat SLD faktem się nie okazał, a co więcej, PSL nie zdobyło pięciu mandatów, a tylko cztery. Sytuację miał ratować kapitalny wynik KO w Łodzi, gdzie pewnych było sześć mandatów, liczono na siódmy. Okręg Łódź liczono cały dzień.

- Do komisji wojewódzkiej nie spłynęły jeszcze wszystkie wyniki z Łodzi, jednak wygląda na to, musiałby się zdarzyć cud, by KO zdobyła tu jeden mandat więcej, czyli siedem - mówił nam we wtorek po południu polityk PO. - Cóż, taka wola suwerena, choć niektórzy z nas na cud jeszcze liczą.

Jeśli potwierdzą się oficjalnie wyniki z Łodzi, PiS będzie miał siedemnaście mandatów, a KO i PSL szesnaście. O zmianie władzy zdecyduje zatem tylko jeden mandat, konkretnie ten, którego nie zdobyło PSL. Ludowcy zdobyli dwa mandaty w okręgu sieradzkim, a po jednym w piotrkowskim i tomaszowsko - opoczyńskim. W tym ostatnim okręgu mandatu nie wziął, mimo zdobycia 17 tys. głosów, dotychczasowy pewniak, wicemarszałek Artur Bagieński.

Ale są i tacy, którzy o utratę sejmiku obwiniają szefową regionu PO Hannę Zdanowską, bo źle skonstruowała łódzką listę stawiając jako jej lidera Pawła Bliźniuka. Bliźniuk przegrał o ok. 10 tys. głosow z trzecią na liście Joanną Skrzydlewską, która zdobyła 56 tys. głosów.

- Gdyby to Aśka była lokomotywą listy, ten siódmy mandat w Łodzi mielibyśmy w garści i pogonilibyśmy PiS - mówi jeden z polityków PO.

Tym bardziej, że w PiS wyliczono, że trzeci mandat w Łodzi, a tym samym władzę w województwie zapewniło im... 600 głosów.
W PiS pojawiły się już pierwsze nieoficjalne typowania marszałka województwa. Padło nazwisko szefa klubu Piotra Adamczyka, do zarządu miałby wejść także Krzysztof Ciebiada, wiceszef sejmiku. Obaj są blisko z Janiną Goss, nieformalną szefową łódzkiego PiS.

17 mandatów to nie jest stabilna większość, PiS zatem szykuje już propozycje transferów dla przyszłych radnych KO i PSL. W przyszłej opozycji odgrażają się jednak, że prędzej to do nich przyjdzie ktoś z PiS i sytuacja się odwróci.

Kandydaci w wyborach samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki