Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory w PO: Andrzej Biernat dalej szefem w regionie łódzkim?

Marcin Darda
Andrzej Biernat raczej nie znajdzie konkurenta
Andrzej Biernat raczej nie znajdzie konkurenta Sylwia Dabrowa
W Platformie Obywatelskiej w Łódzkiem trwają wybory. Na razie wybierani są szefowie kół, ale już w październiku poznamy szefów powiatów i nowy zarząd regionu na czele z przewodniczącym. Na tym ostatnim szczeblu z pewnością nie ma co liczyć na zaskoczenie.

Regionem od 2008 roku rządzi poseł Andrzej Biernat, który u Donalda Tuska ma coraz wyższe notowania. O ile jest uznawany za świetnego organizatora, o tyle nawet w PO są opinie, że jego antytalent do wystąpień w mediach nieco partię dołuje. Jest jednak faktem, że nie ma tu drugiego tak mocnego gracza jak Biernat, nie równa się z nim nawet Cezary Grabarczyk, choć wicemarszałek Sejmu cieszy się dużą popularnością.

Niemniej jednak wybór Biernata jest pewny, bo obaj posłowie są w dobrych relacjach. Podzielili swoje wpływy na region z Urzędem Marszałkowskim (Biernat) i Łódź (Grabarczyk). Wicemarszałka Sejmu interesuje dalsza sekwencja wyborów, czyli utrzymanie funkcji członka zarządu krajowego PO, Biernat zaś jako szef regionu dostanie się tam automatycznie.

CZYTAJ TEŻ: Biernatyzacja przez małe „b”

Ale kto wie, co wydarzy się w Łodzi? Dziś Grabarczyk jest tylko członkiem zarządu, kierowanego przez prezydent Łodzi Hannę Zdanowską. Spekulacje, jakoby Zdanowska miała mu ustąpić miejsca, pojawiają się od marca, kiedy prezydent złożyła doniesienie na Radę Miejską, sugerując, że część radnych może być skorumpowana. Prokuratura nie wszczęła postępowania, jednak w PO zaczęto się zastanawiać, czy nie przydałby się ktoś, przed kim Zdanowska mogłaby odpowiadać w Platformie, a tym kimś mógłby być nowy szef partii w Łodzi.

Inna sprawa, że Zdanowska ostatnio kreuje się na apolityczną gospodynię miasta, co przy partyjnej funkcji często wypada dosyć kontrowersyjnie. W PO mówią, że taki pomysł "ustąpienia" był, ale... go nie ma.

Co jeszcze? W łódzkiej PO wciąż liczna jest grupa tzw. sierot po Krzysztofie Kwiatkowskim (około 500 osób), który został szefem NIK i wymiksował się z polityki. Jednak nawet gdyby zgłosili własnego kandydata, trudno byłoby mu dawać szanse na zwycięstwo, bo szable są już policzone.

Trzecia łódzka frakcja, czyli ekipa wywodząca się ze stowarzyszenia Młodzi Demokraci, może z kolei nieco wpływów stracić w zarządzie łódzkiej PO, jak i zarządzie regionu. Ma to związek z utratą fotela szefa Rady Miejskiej w Łodzi przez Tomasza Kacprzaka. W PO słychać, że ta frakcja może dostać mniej miejsc w obu zarządach. Mówi się np., że miejsca w zarządzie PO Łodzi nie utrzyma Agnieszka Nowak, bo ma zostać wprowadzona zasada, że wiceprezydenci Łodzi do wyborów nie idą.

Pojawiły się też spekulacje, że do zarządu regionu może wrócić piotrkowska posłanka Elżbieta Radziszewska, która ostatnio została członkinią elitarnej Komisji ds. Służb Specjalnych i jest nawet jej szefową. Tyle, że nasi informatorzy zastrzegają, iż musiałoby to być specjalne polecenie Donalda Tuska, bo Radziszewska to polityczna singielka bez specjalnego poparcia w strukturach regionu.

- Na szczytach władz w powiatach rewolucyjnych zmian ma nie być, bo szerszych konfliktów w regionie nie ma - mówi jeden z członków zarządu PO.

W zakończonych już wyborach na szefów kół posady szefa utrzymali m.in. Jacek Walczak (prezydent Sierdza) i Piotr Łyżeń (wiceprezydent Skierniewic).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wybory w PO: Andrzej Biernat dalej szefem w regionie łódzkim? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki