Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycinka drzew przy Świtezianki w Łodzi. Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Dyrektor Ochrony Środowiska poprosił Samorządowe Kolegium Odwoławcze, by oceniło, czy jego decyzja o wycince drzew była słuszna. Niestety, drzewa już wycięto...

Choć z zasady lepiej zrobić coś późno niż wcale, to czasem efekt końcowy jest taki sam. Tak właśnie jest w przypadku drzew przy ulicy Świtezianki, których wycinka rozpoczęła się w maju. Teraz pozostały po nich tylko bale. Jednak Dariusz Wrzos, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa, który zgodę na wycinkę podpisał, ma wątpliwości, czy jego decyzja była słuszna.

Zgoda na wycinkę 77 chorych i 45 zdrowych drzew, które przeszkadzały w realizacji inwestycji, została wydana w marcu. W miejscu lasku, rosnącego na prywatnej działce, miał stanąć budynek mieszkalny. A właściciel działki jako zadośćuczynienie miał posadzić 53 nowe drzewa.

Wycinkę rozpoczęto w maju, ale mieszkańcy okolicznych bloków zaczęli głośno protestować przeciwko likwidacji drzew, rosnących tam od kilkudziesięciu lat. Alarmowali, że na wycinanych drzewach są gniazda. WOŚiR ani przed wycinką, ani w jej trakcie obecności gniazd nie stwierdził, ale na początku czerwca zawarł umowę z właścicielem działki, że przerwie wycinkę do 15 października, gdy kończy się okres lęgowy.

Wycinka drzew przy restauracji "Rajdowa". Mieszkańcy nie chcą budowy pawilonu

Do tamtej pory usunięto tylko 13 drzew i sprawa na chwilę ucichła.

- Tydzień temu dostałem pierwszy sygnał, że wycinkę drzew wznowiono - mówi radny Tomasz Głowacki (PiS), który zaczął wyjaśniać sprawę w magistracie.

Okazało się, że sprawa wycinki drzew z ulicy Świtezinaki trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i to za sprawą dyrektora Wrzosa. Dlaczego?

- Z wniosku złożonego do WOŚiR wynikało, że przyczyną usunięcia drzew ma być zabudowa mieszkaniowa szeregowa na prywatne potrzeby wnioskodawców (osób fizycznych na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą). Natomiast z decyzji o warunkach zabudowy, wydanej na wniosek jednego ze współwłaścicieli nieruchomości, wynikało wprost, że ma tam powstać wielopiętrowa zabudowa wielorodzinna z mieszkaniami na sprzedaż, lokalami usługowymi i handlowymi na wynajem - wyjaśnia Grzegorz Gawlik z biura prasowego magistratu.

To właśnie rozbieżność w dokumentach, a także protesty mieszkańców odnośnie do poprawności działań WOŚiR wywołały u Dariusza Wrzosa wątpliwości co do słuszności decyzji. Dlatego 11 czerwca zgłosił sprawę do SKO. Dlaczego swojej decyzji nie unieważnił? Wówczas jeszcze wycinka nie była wznowiona.

- Z uwagi na fakt, że decyzja o wycince drzew stała się już ostateczna i nie można było jej na tym etapie w inny, niezależny sposób zweryfikować, Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa był zmuszony złożyć do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Łodzi wniosek o rozważenie stwierdzenia nieważności decyzji - tłumaczy Gawlik. - Chodziło o dokonanie oceny poprawności wydanego rozstrzygnięcia przez niezależny organ, jakim jest SKO. Orzeczenie SKO pozwoli na jednoznaczną, niezależną ocenę działań WOŚiR w tej sprawie.

Niestety, nawet jeśli SKO uzna, że WOŚiR nie powinien wydawać zgody na wycinkę drzew, nic to nie zmieni. Większości drzew już nie ma. A wystarczyło, żeby dyrektor WOŚiR skonsultował się od razu z Wydziałem Urbanistyki i Architektury, który wydaje decyzje o warunkach zabudowy.

- A jeśli dyrektor Wrzos nie ma takiego obowiązku, to najwyraźniej wadliwie jest skonstruowana procedura działania w takich przypadkach - podkreśla radny Głowacki. - Zasadzenie 53 drzew nie zrekompensuje tych, które wycięto. Gdy kilka lat temu wycięto drzewa pod budowę Biedronki, też zasadzono szpaler 20 - 30 niewielkich drzewek, które uschły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki