Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydział Aktorski w "Filmówce" najbardziej obleganym kierunkiem studiów w Łodzi

Maciej Kałach
W komisji, która ocenia umiejętności kandydatów na studentów "Filmówki", są aktorzy-wykładowcy szkoły
W komisji, która ocenia umiejętności kandydatów na studentów "Filmówki", są aktorzy-wykładowcy szkoły Grzegorz Gałasiński
Minął termin przesyłania zgłoszeń na Wydział Aktorski Szkoły Filmowej w Łodzi. To najbardziej oblegany z łódzkich kierunków studiów. O jedno miejsce ubiega się ok. 35 chętnych.

Kandydaci na aktorów mogli przesyłać dokumenty do 28 maja. Ile ich wpłynęło?

- Na tę chwilę Wydział Aktorski ma ok. 700 podań o przyjęcie na I rok - mówi Jolanta Kolano, rzecznik Szkoły Filmowej w Łodzi. - Nie jest to jednak liczba zamknięta, bo podania mogą jeszcze spływać.

Chętni będą ubiegać się o 22 przewidziane miejsca. W zeszłym roku licznik zatrzymał się na 752 kandydatach.

Zaciekle walczą o swoje marzenia, choć większość poczuje smak porażki

Najwięcej osób ubiegało się o aktorski indeks 4-5 lat temu, gdy liczba zgłoszeń zbliżała się do tysiąca. Wtedy o jedno miejsce walczyło blisko 50 kandydatów. Teraz wprawdzie niż demograficzny ograniczył liczbę chętnych, ale i tak o jeden indeks konkuruje ok. 35 osób. Mimo tego spadku Wydział Aktorski "Filmówki" i tak jest najbardziej obleganym kierunkiem w Łodzi.

Doświadczenia ubiegłych lat z naboru na Wydziale Aktorskim wskazują, że nieco łatwiej jest tam zdobyć miejsce chłopakom. Komisja egzaminacyjna chce przyjąć na pierwszy rok tyle samo studentów i studentek, ale kandydatek zwykle jest więcej.

Łódzka Szkoła Filmowa druga na świecie w rankingu "The Hollywood Reporter"

Egzaminy rozpoczną się w drugiej połowie czerwca. Większość kandydatów, którzy zapłacili za rekrutację 150 zł, komisję egzaminacyjną zobaczy tylko raz - podczas etapu wstępnej selekcji. W ciągu kilku minut trzeba dać się zapamiętać (zaśpiewaną piosenką lub wyrecytowanym wierszem albo fragmentem prozy) jurorom, wśród których w ostatnich latach trafiali się znani aktorzy: Bronisław Wrocławski, Mariusz Jakus i Krzysztof Czeczot.

Podczas ostatniego etapu kandydaci nie tylko śpiewają, ale i tańczą oraz gimnastykują się: do tego ostatniego zadania Szkoła Filmowa wyznaczyła osiem podkładów muzycznych do wyboru - wśród nich np. "Singing In The Rain" i "Dream A Little Dream of Me". Gimnastykując się trzeba wykonać m.in. mostek i arabeskę - jurorzy nie akceptują żadnych zwolnień lekarskich.

Mariusz Grzegorzek: Łódzka szkoła filmowa to naprawdę wyjątkowa uczelnia

Jak co roku, na korytarzach "Filmówki" pojawią się kandydaci, którzy ze sceną i aktorstwem mieli już trochę wspólnego. W 2014 r. egzaminy do "Filmówki" zdawała m.in. Marcelina Lelek, która gra Natalię w serialu "M jak miłość". Studentkami Wydziału Aktorskiego chciały też zostać piosenkarka Alicja Boratyn, która kiedyś śpiewała w zespole "Blog 27", oraz Zofia Domalik, córka reżysera Andrzeja Domalika, dyrektora Teatru Ateneum w Warszawie. Z kolei przed dwoma laty do Łodzi zjechała na egzaminy Bożenka z "Klanu", czyli Aleksandra Kaczorowska.

Zwykle kandydaci nie ograniczają się do zdawania na aktorstwo w "Filmówce" - swojej szansy szukają także na podobnych uczelniach m.in. w Warszawie i Krakowie.

65 lat łódzkiej szkoły filmowej [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki