Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydział zdrowia w Łodzi zajmie się DPS-admi. Radni boją się prywatyzacji

Redakcja
Domy pomocy społecznej w Łodzi pod nadzorem finansowym wydziału zdrowia UMŁ. Radni boją się, że może chodzić o prywatyzację.

Łódzcy radni Prawa i Sprawiedliwości zastanawiają się, dlaczego od kwietnia łódzkie domy pomocy społecznej będą podlegać wydziałowi zdrowia łódzkiego magistratu. Do tej pory nadzór nad DPS-ami miał oddział pomocy stacjonarnej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi.

- O ekspresowej zmianie przekazaniu DPS-ów pod nadzór wydziału zdrowia dowiedzieliśmy się w ubiegłym tygodniu od pracowników DPS-ów - mówi Marcin Zalewski, radny miejski. - Zaskakuje nas tempo pracy, które narzuciły władze w tej kwestii. Dotychczas nie znaleźliśmy zarządzenia, mówiącego wprost o tej zmianie, nie mamy też żadnego dokumentu opisującego szczegółów zmiany.

Radni obawiają się, że może mieć to związek z chęcią powrotu do koncepcji prywatyzacji łódzkich DPS-ów. - Obawiamy się, że władze będą zmierzały do przekazania domów pomocy, ponieważ ponosimy wysokie koszty ich utrzymania - dodaje radny Zalewski.

Pensjonariusze łódzkiego DPS dostają do ręki zbyt dużą część emerytury

Radni PiS wysłali pismo w tej sprawie do władz miasta. Nam wczoraj odpowiedział miejski ośrodek pomocy.

- MOPS nadal będzie miał nadzór nad domami pomocy społecznej w kwestiach merytorycznych, czyli kierowania mieszkańców, naliczania opłat za zamieszkanie w DPS-ie czy umieszczania tam seniorów. Wydział zdrowia przejmuje nadzór w sprawach finansowo-administracyjnych, czyli przejmuje budżet DPS-ów i będzie nadzorował jego realizację. Tegoroczny budżet został uchwalony przez radnych i w tej kwestii nic - w znaczeniu na gorsze - nie ulegnie zmianie - tłumaczy Monika Pawlak, rzeczniczka MOPS w Łodzi.

Dodaje, że przekazanie części zadań ma odciążyć MOPS, który nadzoruje także placówki opiekuńczo-wychowawcze, zawodowe rodziny zastępcze i domy dziennego pobytu. Pawlak zapewnia też, że sytuacja pracowników DPS-ów nie zmieni się na gorsze, nie będzie też zwolnień z tego powodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki