Wspomniani „detektywi” to 10-osobowa specgrupa składająca się z historyków, prawników i archiwistów. Pochylają się nad przypadkami odzyskiwania kamienic, badają ich dzieje, archiwa, dokumenty i jeśli natrafią na nieprawidłowości alarmują przełożonych. Efektem ich mrówczej pracy jest zawiadamianie prokuratury. Ta zwykle wszczyna śledztwo i jeśli potwierdzą się podejrzenia pracowników magistratu, to sporządza akt oskarżenia i kieruje go do sądu.
Trzy akty oskarżenia w w sprawie pięciu nieruchomości
Prokuratura w 2020 roku skierowała do sądu trzy akty oskarżenia w tego typu sprawach. Dotyczą one nieprawidłowości przy odzyskiwaniu nieruchomości przy ul. Składowej 32 (jedna sprawa), ul. Traugutta 5 i ul. Rewolucji 1905 roku nr 42 (druga) oraz przy ul. Pabianickiej 28 i Cieszyńskiej 31 (trzecia) – poinformowali Lucyna Lenc, kierownik oddziału ds. ochrony praw własności do nieruchomości UM i Marcin Górski, dyrektor Wydziału Prawnego UM, na konferencji prasowej.
Kamienica przy ul. Traugutta 5 symbolem przekrętów
Odbyła się ona w środę 10 marca pod wartą ponad 1,2 mln zł kamienicą przy ul. Traugutta 5 w centrum miasta, która – jak podkreśliła Lucyna Lenc – jest symbolem nieprawidłowości podczas odzyskiwania nieruchomości przez rzekomych spadkobierców.
Ta zabytkowa kamienica – stojąca naprzeciw hotelu Savoy - należała do Janiny Jakobson, która zmarła w 1976 roku. Posesja znana jest z tego, że kręcono na niej sceny do popularnego serialu "Stawka większa niż życie". Mieszkańcy kamienicy doznali wstrząsu, gdy 16 maja 2011 roku zjawił się Rafał W. i oznajmił, że jest właścicielem budynku. Zapewnił, że jego babcia Krystyna W. otrzymała posesję w spadku po pani Jakobson, którą nazywał „ciocią”.
Zdumieni lokatorzy uznali, że to niemożliwe. Zaalarmowali prokuraturę i władze miasta. Dwa lata później za okazaną czujność podziękowała im prezydent Hanna Zdanowska wręczając eleganckie, pamiątkowe pióra, którymi mieli napisać wnioski o wykup mieszkań.
Podczas śledztwa prokuratorzy ustalili, że mózgiem przekrętu był mający wyższe wykształcenie 61-letni Marek S. zajmujący się ustalaniem stanu prawnego nieruchomości. To on miał zaproponować 35-letniemu przedsiębiorcy Rafałowi W. przejęcie obu kamienic. Jak? Na podstawie sfałszowanego pisemnego, ale nie podpisanego, oświadczenia Janiny Jakobson, że przekazuje Krystynie W. dwie kamienice: przy ul. Traugutta 5 i przy ul. Rewolucji 1905 roku nr 42.
Spreparowali nawet... drzewo genealogiczne
Rafał W. udał się do Sądu Rejonowego Łódź – Śródmieście i złożył wniosek o nabycie przez swoją babcię Krystynę W. spadku po Janinie Jakobson. Do wniosku dołączył oświadczenie trzech kobiet, które rzekomo były świadkami tego, że pani Jakobson 26 października 1975 roku oznajmiła, iż przekazuje kamienice Krystynie W.
Niebawem Marek S. zaproponował Rafałowi W., aby zaangażował w tej sprawie pewnego łódzkiego adwokata. I tak się stało. Śledczy podkreślają, że pan mecenas doskonale wiedział, że dokumenty w sprawie spadku po Janinie Jakobson zostały spreparowane. Jeden z nich był dość kuriozalny. Otóż Marek S. odręcznie sporządził, a adwokat przedłożył w sądzie, drzewo genealogiczne, z którego wynikało, że Krystyna W. była spokrewniona z braćmi Janiny Jakobson.
Efekt tych działań był taki, że sąd zgodził się na przejęcie obu nieruchomości przez Krystynę W., jednak postawa lokatorów, samorządowców i prokuratury sprawiły, że – mimo zmiany wpisu w księgach wieczystych na korzyść Krystyny W. – nigdy do przejęcia nie doszło.
b]Zobacz również[/b]
Ile zarabiają mieszkańcy województwa łódzkiego, a ile innych regionów kraju? RANKING
Orientarium w Łodzi: Spacery wśród rekinów i płaszczek coraz bliżej!
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?