Akt oskarżenia obejmuje łącznie 18 oszustw kredytowych na łączną kwotę ponad 250 tys. złotych. - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
Zarzuty postawione poszczególnym osobom są zróżnicowane. Wśród oskarżonych są zarówno te, które bezpośrednio podpisywały z bankami umowy kredytowe, jak i osoby na których zlecenie kredyty były zaciągane i które faktycznie z nich korzystały.
Jak ustalono, w poszczególnych bankach przedkładane były fałszywe zaświadczenia pięciu firm z regionu łódzkiego w których wskazywano, że zatrudnione są w nich osoby, które nigdy tam jednak nie pracowały, bądź pracowały w innym czasie.
Zdarzało się, że zaświadczenia dotyczyły faktycznych pracowników, jednak zawyżana była wysokość osiąganych przez nich dochodów, co miało wpływ na ocenę zdolności kredytowej. W oparciu o takie zaświadczenia banki udzielały kredytów w wysokości nawet do 32 tys. zł. Jedynie część z nich jest spłacana.
Wśród oskarżonych są też właściciele firm, którzy wystawiali niezgodne z prawdą zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach.
"Zdarzało się, że nawet w rozmowach telefonicznych z przedstawicielami banków potwierdzali oni nieprawdziwe informacje o zatrudnieniu osób ubiegających się o kredyty i o osiąganych przez nie dochodach" - wyjaśnił Kopania.
Oskarżonym w wieku od 31 do 58 lat, wśród których jest sześć kobiet, grożą kary do pięciu lub ośmiu lat więzienia. (PAP)
CZYTAJ TEŻ: Gang oszutów wyłudził z banków 10 mln zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?