Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyłudzenia. Przestępcy wyłudzali kredyty bankowe. Brał je tzw. słup, który często nawet nie wiedział, jaki samochód kupuje

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Policjanci i prokuratorzy rozbili szajkę, która wyłudzała kredyty bankowe na zakup samochodów.
Policjanci i prokuratorzy rozbili szajkę, która wyłudzała kredyty bankowe na zakup samochodów. Policja/ zdjęcie ilustracyjne
Wyłudzenia. Na ławie oskarżonych zasiądzie czterech członków zorganizowanej grupy przestępczej, która na dużą skalę wyłudzała kredyty bankowe na zakup samochodów. Pokrzywdzonym jest Volkswagen Bank Polska SA. Tak twierdzi prokuratura. Akt oskarżenia w sprawie tej afery wpłynął do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Wyłudzenia: oskarżeni z dyplomami

Oskarżeni to trzej łodzianie i jeden mieszkaniec województwa mazowieckiego, z których dwóch ma wyższe wykształcenie. Listę oskarżonych otwiera 52-letni Jacek M., który z zawodu jest inżynierem zarządzania przemysłem i przed zatrzymaniem przez policjantów pracował w prywatnym przedsiębiorstwie.

Kolejni oskarżeni to: 62-letni Sławomir T. spod Warszawy, który z zawodu wprawdzie jest nawigatorem, ale przed wpadką pracował jako sprzedawca samochodów osobowych w znanej łódzkiej firmie, a także 49-letni Jacek Z. będący z zawodu mechanikiem aparatury automatycznej oraz 52-letni Janusz Ch. - technik chłodnictwa.

Przeczytaj też o wyroku na oszustów, którzy wyłudzali pieniądze metodą "na policjanta"

Wyłudzenia: "słupy" i sfałszowane dokumenty

Prokuratura zarzuca im udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która ze wspomnianego banku wyłudziła kilkadziesiąt kredytów na zakup samochodów za pomocą sfałszowanych dokumentów i podstawionych kredytobiorców, czyli tzw. słupów. Ich rola polegała jedynie na użyczeniu swoich danych osobowych w ubieganiu się o kredyt na kupno auta w oparciu o dokumenty, w których spreparowano informacje o zatrudnieniu i osiąganych zarobkach.

„Czasami do podpisania umowy o zakup auta – podkreślają w akcie oskarżenia śledczy Prokuratury Okręgowej w Łodzi – dochodziło poza salonem samochodowym, na przykład na stacji benzynowej”, tak że rzekomi kupujący nawet nie widzieli, jakie auto kupują. Oczywiście raty kredytowe nie były spłacane, natomiast nabyte w wyniku przekrętu pojazdy, po ich przerejestrowaniu na podstawione osoby, były sprzedawane. Za każdym razem przestępcy wyłudzali średnio od 40 do 50 tys. zł.

Przeczytaj o innej aferze: były dyrektor Banku Millenium z kont klientów miał wyłudzić 25 mln zł

Wyłudzenia: od volvo po seaty

I tak przykładowo prokuratura zarzuca Jackowi M., że działając ze wspólnikami z Volkswagen Bank Polska SA wyłudził 47 tys. zł na zakup auta alfa romeo. Okazało się, że kredytobiorcą była osoba bez pracy i zarobków, która posłużyła się sfabrykowanymi dokumentami o zatrudnieniu i dochodach. Kolejne zarzuty wobec Jacka M. dotyczą wyłudzenia 40 tys. zł na zakup volvo, prawie 43 tys. zł na kupno seata ibizy stelli, 46 tys. zł na zakup audi A2 oraz 51 tys. zł na kupno seata leona.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki