Wyłudzili kredyty z oddziału SKOK w Tomaszowie Mazowieckim. Zarzuty usłyszały 34 osoby

Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim przesłała do Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. akt oskarżenia przeciwko 34 osobom, oskarżonym w sumie o 56 przestępstw, dotyczących wyłudzania pożyczek, udzielonych przez tomaszowski oddział Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo - Kredytowej im. Franciszka Stefczyka. Tylko w jednym przypadku chodziło o wyłudzenie kredytu w oddziale SKOK w Koninie.

Śledztwo w tej sprawie w prokuraturze w Piotrkowie trwało od 2012 roku, gdy w SKOK Stefczyka w Tomaszowie zespół ds. nadzoru przeprowadził kontrolę. Ujawniono wtedy szereg nieprawidłowości, do których miała się przyczynić kierowniczka oddziału Bożena S. wraz z podległymi jej pracownikami. Do nieprawidłowości miało dochodzić m.in. przy ubieganiu się o przyznanie kredytów na podstawie sfałszowanych zaświadczeń o zatrudnieniu i dochodach. Po pierwszej kontroli wpłynęło zawiadomienie do prokuratury, a następnie, w miarę stwierdzania kolejnych nieprawidłowości, śledztwo było rozszerzane. Nad aktem oskarżenia śledczy pracowali ponad dwa lata. Potrzebne były m.in. opinie biegłych grafologów.

- Zarzuty dotyczą m.in. wyłudzeń i usiłowań wyłudzeń wspomnianych pożyczek - mówi Sławomir Mamrot, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim i dodaje, że łączna kwota wyłudzonych na szkodę SKOK pożyczek wynosiła 471.500 złotych, przy czym najwyższa jednostkowa kwota wyłudzonej pożyczki to 80 tys. zł. Usiłowano wyłudzić kolejne pożyczki na łączną kwotę 110 tys. złotych, a najwyższa z pożyczek w tej grupie wynosiła 100 tys. zł.

- Wśród stawianych zarzutów są i takie przypadki, gdzie kredyty są spłacane, ale zostały udzielone na podstawie sfałszowanych dokumentów - dodaje prokurator.

Do wyłudzania pożyczek dochodziło od lipca 2009 do listopada 2012 roku. W sumie na ławie oskarżonych zasiądą 34 osoby, wśród których jest 15 kobiet. Najmłodszy oskarżony ma 23 lata, najstarszy 68 lat. To osoby z różnym wykształceniem, różnych zawodów. Grożą im kary pozbawienia wolności nawet do ośmiu lat. 26 osób przyznało się do winy i wystąpiło o wydanie wyroku bez przeprowadzania rozprawy. Liczą na łagodniejsze potraktowanie przez sąd.

Do winy natomiast nie przyznaje się główna oskarżona Bożena S., była już kierowniczka oddziału SKOK w Tomaszowie. Jej prokuratorzy zarzucają 34 przestępstwa, część popełnionych indywidualnie, a część w porozumieniu w innymi osobami.
Termin pierwszej rozprawy nie jest jeszcze znany.