Wypadek na Jaracza w Łodzi. Rozbite trzy samochody [ZDJĘCIA]

W piątek (3 września) kilka minut po godzinie 23 na skrzyżowaniu ulic Jaracza i Wschodniej w Łodzi doszło do groźnego wypadku. Prawdopodobnie dzięki zaparkowanemu pojazdowi przy krawędzi jezdni, nic poważnego nie stało się uczestnikom wypadku.

Na skrzyżowaniu nie działała już sygnalizacja świetlna. Ulicą Jaracza, z pierwszeństwem przejazdu jechał mazdą mpv 31-letni mężczyzna. Na środku skrzyżowania wjechał w bok samochodu bmw x3, który prowadziła 18-letnia kobieta. Uderzone w prawy bok bmw zostało wypchnięte z toru jazdy i zmieniło kierunek w taki sposób, że gdyby nie zaparkowany przy jezdni ulicy Wschodniej samochód, prawdopodobnie uderzyłoby z impetem w kamienicę.

Bmw, w którym podróżowała grupka młodych ludzi, odbiło się od zaparkowanego citroena c3 i zatrzymało kilkanaście metrów w głąb ulicy Wschodniej. Na szczęście, okazało się, że nikomu nic poważnego nie stało się.

Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, młoda kobieta została ukarana mandatem w wysokości 500 zł. Dostała też 6 punktów karnych i dodatkowy mandat (300 zł) za to, że nie ma uprawnień odpowiedniej kategorii. Dotychczas miała tylko prawo jazdy kategorii B1, czyli na tzw. małe pojazdy.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 22-28 sierpnia 2016 roku