Bał się, że się do niego włamują, więc wyskoczył przez okno
Mężczyzna po diagnostyce i bardzo krótkim pobycie w szpitalu wypisał się z niego na własne życzenia. Wrócił do domu. Wtedy usłyszał od matki, że policjanci pytali się, co mu się stało.
Poszkodowany sam udał się na komisariat, gdzie opowiedział policjantom o zdarzeniu. Z jego relacji wynika, że ktoś próbował się do niego włamać.
- Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych środków psychoaktywnych. Trwają czynności zmierzające do ustalenia, co faktycznie stało się w mieszkaniu w kamienicy przy Limanowskiego - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Bał się, że się do niego włamują, więc wyskoczył przez okno
Z naszych informacji wynika, że mężczyzna nie był nigdy karany ani za posiadanie ani za handel narkotykami czy dopalaczami. Prawdopodobnie przerażonemu mężczyźnie wydawało się, że ktoś próbuje dostać się do jego mieszkania.