Do groźnego wypadku doszło we wtorek (18 lipca) po godzinie 22.30 na ulicy Limanowskiego w Łodzi, a pierwszy kontakt dwóch uczestniczących samochodów miał miejsce jeszcze na ulicy Aleksandrowskiej. Ranna została pasażerka jednego z aut.
Ulicą Aleksandrowską od strony ulicy Rojnej do alei Włókniarzy skodą fabią jechały dwie osoby: 52-letni mężczyzna i 47-letnia kobieta. Dopiero co wyjechali z domu. Mieli jechać na wakacje. Na wiadukcie kolejowym na ulicy Aleksandrowskiej w tył ich skody wjechał ze znaczną prędkością citroen c4, za którego kierownicą siedział 38-letni mężczyzna.
**Zobacz też:
Śmiertelny wypadek w Łodzi na Retkini [ZDJĘCIA]**
Po uderzeniu kierujący skodę zatrzymał się blisko 100 metrów dalej, natomiast kierowca citroenem nie zatrzymał się od razu tylko pędził dalej. Tuż za skrzyżowaniem ulicy Limanowskiego z ulicą Woronicza citroen z impetem uderzył w ścianę przejścia podziemnego. Samochód obróciło i rozbite auto stanęło w poprzek drogi. Siła uderzenia była tak wielka że reflektor z samochodu wyrzuciło na odległość kilkudziesięciu metrów.
Ranna w wypadku została pasażerka skody. Obaj kierowcy byli trzeźwi i nic im się nie stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?