60-letniemu Andrzejowi G. , który - według prokuratury - doprowadził do tragicznego wypadku na przejeździe kolejowym na ulicy Granicznej w Piotrkowie grozi do ośmiu lat więzienia. Śledczy postawił mu zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym i wystąpił o areszt, ale sąd odrzucił ten wniosek.
Z zarzutu postawionego dróżnikowi przez prokuratora wynika, że nie opuścił on zapór na przejeździe kolejowym pomimo otrzymania telefonu informującego o nadjeżdżającym pociągu i w rezultacie dopuścił do spowodowania śmierci jednej osoby, 35-letniego mieszkańca gminy Rozprza kierującego nissanem sunny, w który to samochód uderzył - z prędkością 120 km/h pociąg Intercity relacji Łódź Kaliska - Kraków.
Śmiertelny wypadek w Piotrkowie Trybunalskim na przejeździe kolejowym [ZDJĘCIA]
W zarzucie jest mowa ponadto o narażeniu przez dróżnika na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia dwóch innych kierowców - gdy doszło do wypadku jeden samochód zdążył opuścić torowisko, a jeden - trzeci z jadących w kolumnie pojazdów - zdążył się zatrzymać przed przejazdem. Dróżnik naraził ponadto na niebezpieczeństwo maszynistę i pozostały personel pociągu oraz jego 41 pasażerów.
W czwartek po południu sąd pochylił się nad wnioskiem prokuratora o aresztowanie dróżnika, ale nie uwzględnił go i nie zastosował żadnego innego środka zapobiegawczego.
- Po złożeniu wyjaśnień przez podejrzanego sąd uznał, że areszt nie jest niezbędny dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania karnego, a nie można stosować go jako kary pozbawienia wolności - powiedziała nam sędzia Agnieszka Leżańska.
Prokuratura zapowiada złożenie zażalenia na postanowienie sądu. - Sąd uznał, że zgromadzony materiał dowodowy jest już w zasadzie pełny, ale my się z tym nie zgadzamy i dlatego złożymy zażalenie do Sądu Okręgowego - mówi Sławomir Mamrot, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Prokuratura nie ujawnia wyjaśnień dróżnika. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że Andrzej G. tłumaczył, że opóźnił zamknięcie zapór, bo chciał w ten sposób udrożnić ruch na przejeździe kolejowym, na który zaczęła już wjeżdżać kolumna samochodów...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?