Nasza Loteria

Wypadek śmiertelny pod Łowiczem. Pieszy zginął pod kołami auta

Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek
Piotr Brzozowski/Alarmowy Łowicz
Mieszkaniec Łodzi zginął w wypadku drogowym. Doszło do niego w piątek (23 sierpnia) około godziny 21 w Kiernozi w powiecie łowickim.

Z policyjnego raportu wynika, że 66-latek szedł poboczem trasy wojewódzkiej nr 584 w kierunku Sannik. Nie miał na sobie elementów odblaskowych.

W pieszego uderzył jadący w tym samym kierunku volkswagen transporter na sochaczewskim numerach rejestracyjnych. Kierował nim 31-letni mężczyzna.

Kierowca był trzeźwy. Od pieszego pobrano krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie.

Przyczyny i okoliczności piątkowej tragedii bada łowicka policja.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
25 sierpnia, 22:18, mietek:

Wina Tuska i Zdanowskiej!

26 sierpnia, 19:50, Gość:

Po pierwsze pieszy szedł poboczem w kierunku Kiernozi a nie Sannik lewą stroną Tak jak trzeba a jadący z przeciwka kierowca przysnął lub gapił się w telefon i nawet nie wiedział co się stało tylko usłyszał huk i dopiero wtedy się zatrzymał a następnie zawrócił w celu zobaczenia co się stało.A stało się ZABIŁ CZŁOWIEKA!!!!!! I niech nie opowiada bredni że jechał 70km/h i dopiero w ostatniej chwili zauważył idącego człowieka i nie zdążył go ominąć. A potem jak go potrącił to zamiast zatrzymać się to zawraca, po co? A po to bo nie patrzył na drogę i nie wiedział w co lub kogo uderzył więc dlatego zawrócił.A obrażenia pieszego ewidentnie świadczą o tym, że kierowca jechał dużo szybciej niż mówi. Wiem to ponieważ moje dwie kuzynki były na miejscu ok 2-3 minuty po tym zdarzeniu i widziały zwłoki swojego wuja, a mojego OJCA z roztrzaskaną głową i mózgiem leżącym półtora metra od ciała. Byłem tam następnego dnia rano i oglądałem to miejsce. Choć znam tą drogę doskonale musiałem tam pojechać, Chciałem zrozumieć jak to możliwe 4 km prosta brak opadów deszczu z przeciwka nie jedzie żadne auto żeby oślepiło jakim cudem jadąc 70km/h kilkuletnim samochodem z dobrymi światłami nie widzisz człowieka idącego z przeciwka i to w dodatku w jasnej koszuli

Witam, proszę o kontakt telefoniczny rodzinę poszkodowanego Pana, pomogę jako pełnomocnik w postępowaniu karny 504-663-164

G
Gość
25 sierpnia, 22:18, mietek:

Wina Tuska i Zdanowskiej!

Po pierwsze pieszy szedł poboczem w kierunku Kiernozi a nie Sannik lewą stroną Tak jak trzeba a jadący z przeciwka kierowca przysnął lub gapił się w telefon i nawet nie wiedział co się stało tylko usłyszał huk i dopiero wtedy się zatrzymał a następnie zawrócił w celu zobaczenia co się stało.A stało się ZABIŁ CZŁOWIEKA!!!!!! I niech nie opowiada bredni że jechał 70km/h i dopiero w ostatniej chwili zauważył idącego człowieka i nie zdążył go ominąć. A potem jak go potrącił to zamiast zatrzymać się to zawraca, po co? A po to bo nie patrzył na drogę i nie wiedział w co lub kogo uderzył więc dlatego zawrócił.A obrażenia pieszego ewidentnie świadczą o tym, że kierowca jechał dużo szybciej niż mówi. Wiem to ponieważ moje dwie kuzynki były na miejscu ok 2-3 minuty po tym zdarzeniu i widziały zwłoki swojego wuja, a mojego OJCA z roztrzaskaną głową i mózgiem leżącym półtora metra od ciała. Byłem tam następnego dnia rano i oglądałem to miejsce. Choć znam tą drogę doskonale musiałem tam pojechać, Chciałem zrozumieć jak to możliwe 4 km prosta brak opadów deszczu z przeciwka nie jedzie żadne auto żeby oślepiło jakim cudem jadąc 70km/h kilkuletnim samochodem z dobrymi światłami nie widzisz człowieka idącego z przeciwka i to w dodatku w jasnej koszuli

K
Kierowca
Jakie głupoty piszą. Pieszy szedł poboczem, to co samochód też jechał poboczem. Pieszy szedł po jezdni to się zgodzę i wtedy nie dziwota że został zawadzony
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki