Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok dla myśliwego za tragiczną pomyłkę. Zastrzelił człowieka. Myślał, że to dzik

Małgorzata Kulka
Małgorzata Kulka
fot. Małgorzata Kulka
Myśliwy zastrzelił 61-letniego mężczyznę. Myślał, że to dzik. W Sądzie Rejonowym w Radomsku zapadł wyrok w sprawie tragicznego wypadku podczas polowania.

WYROK DLA MYŚLIWEGO ZA ZASTRZELENIE CZŁOWIEKA

Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, kara grzywny, zapłata zadośćuczynienia dla rodziny ofiary... Taką karę zasądził Sąd Rejonowy w Radomsku w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło w ubiegłym roku podczas polowania w gminie Gidle (powiat radomszczański). Wyrok ogłoszono w środę, 26 lutego.

Wypadek wydarzył się 13 czerwca 2019 roku w okolicach miejscowości Strzała, myśliwy późnym wieczorem polował na dziki. Myślał, że strzela do zwierzęcia, ale gdy oddał strzał i zszedł z ambony by obejrzeć zwierzę, zdał sobie sprawę z tego, że postrzelił człowieka. Mężczyzna próbował reanimować 61-letnią ofiarę, niestety bezskutecznie.

Gmina Gidle: Wypadek podczas polowania. Myśliwy zastrzelił 61-letniego mężczyznę. Myślał, że to dzik [ZDJĘCIA]

MYŚLIWY ZASTRZELIŁ CZŁOWIEKA NA POLOWANIU

Myśliwy odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci. Radosław T. został oskarżony o to, że 13 czerwca o godz. 23 znajdując się na zwyżce z broni palnej myśliwskiej (typu kniejówka) oddał strzał do nierozpoznanego celu. Strzelił do znajdującego się w odległości około 41 metrów pokrzywdzonego, a strzał zaskutkował ranami szyi i klatki piersiowej, które to spowodowały śmierć 61-latka. Oskarżany dysponował wszystkimi wymaganymi dokumentami, miał pozwolenie na wykonywanie polowania indywidualnego, które upoważniało go do odstrzału lisów i dzików w celu ochrony upraw rolniczych przed szkodami powodowanymi przez zwierzęta.

Sąd uznał myśliwego za winnego i skazał do na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo skazany mysi zapłacić karę grzywny w wysokości 2 tys. zł. Sąd zasądził także zapłatę po 15 tys. zł na rzecz trzech braci ofiary tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Oskarżony musi też ponieść koszty zastępstwa procesowego i koszty postępowania, które w sumie wyniosły około 12 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.

Sprawę nieszczęśliwego wypadku sąd rozpatrywał na jednej rozprawie.

- Oskarżony nie kwestionował okoliczności popełnionego przestępstwa. Od samego początku przyznał się do winy, wyrażał skruchę i bardzo duży żal związany z wypadkiem. Niemniej można było przypisać oskarżonemu naruszenie zasad ostrożności przy prowadzeniu polowania. Prowadził zbyt krótką obserwację i oddał strzał do celu, który nie był do końca rozpoznany, sugerując się wcześniej znajdującymi się w obrębie ambony dzikami - uzasadnia wyrok sędzia Anna Cieciura. Jak tłumaczy, oskarżony otrzymał karę w zawieszeniu, ponieważ nie był wcześniej karany. Wymiar okresu próby jest najdłuższy z możliwych.

Myśliwy zastrzelił człowieka. Myślał, że to dzik. Akt oskarżenia w sprawie wypadku podczas polowania

Zastrzelony mężczyzna był kawalerem, ale miał bliskie relacje ze swoimi braćmi. Stąd żądanie odszkodowania. Mimo, że sąd nakazał oskarżonemu zapłacić zadośćuczynienia, rodzina ofiary może kontynuować roszczenia cywilno-prawne chociażby z ubezpieczenia, które posiadał myśliwy.

KARA DLA MYŚLIWEGO Z RADOMSKA

Zgodnie z przepisami prawa, gdy wyrok się uprawomocni, skazany zostanie przez komendanta wojewódzkiego policji pozbawiony pozwolenia na broń. Swoje postępowanie przeprowadzi także odpowiedni sąd łowiecki, który pozbawi myśliwego członkostwa w związku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wyrok dla myśliwego za tragiczną pomyłkę. Zastrzelił człowieka. Myślał, że to dzik - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki