Wyrok w sprawie gangu ukraińskiego handlarzy papierosów. Na wielką skalę obracał papierosami pochodzącymi z kontrabandy

Uważany za szefa gangu 33-letni Mykoła P. został skazany na cztery lata więzienia, 12 tys. zł grzywny i przepadek pochodzących z tytoniowego procederu 52 tys. zł. Pozostałych 20 oskarżonych skazano na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i na grzywny w wysokości od tysiąca do czterech tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.

Do rozbicia gangu doszło 2 września 2019 roku, kiedy to prywatną posesję z domem i podwórkiem pod Rawą Mazowiecką otoczyły połączone siły celników, straży granicznej z Chełma w woj. lubelskim oraz policjantów z Centralnego Biura Śledczego w Warszawie.

Ukraińcy byli zaskoczeni i nie stawiali oporu.

Na miejscu zastali 26 Ukraińców zamieszanych w proceder z papierosami. Byli zaskoczeni i nie stawiali oporu. W wynajętym domu mieszkali i pracowali nielegalnie. Aktem oskarżenia objęto 21 osób. A to dlatego, że pięciu nowo zwerbowanych Ukraińców nie zdążyło jeszcze podjąć pracy, przez co nie można było postawić im zarzutów.

Skarb Państwa stracił na tym procederze 10 mln zł

Śledczy ustalili, że od maja do września 2019 roku oskarżeni zapakowali co najmniej 11,5 mln papierosów wartych 8 mln zł. Skarb Państwa stracił na tym procederze – w wyniku nie zapłaconej akcyzy – 10 mln zł. Okazało się, że w wynajmowanym gospodarstwie papierosy były jedynie pakowane w pudełka, podczas gdy ich produkcja odbywała się w innym miejscu. Jakim? Tego prokuratura nie ustaliła.

Zdecydowana większość oskarżonych pochodzi z obwodu chmielnickiego na Ukrainie. Do Polski przyjechali za chlebem. Imali się różnych prac dorywczych, po czym zostali zwerbowali do procederu z papierosami.