Po trwającym ponad półtora roku procesie lekarz, który odbierał poród i opiekował się ciężarną został uznany za winnego. Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli wczorajszym wyrokiem skazał Andrzeja L. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Ponadto lekarz ma zapłacić grzywnę - 240 stawek dziennych po 50 zł, czyli 12 tys. zł oraz kilkadziesiąt tysięcy kosztów sądowych i zwrotu kosztów zastępstwa procesowego pokrzywdzonych. Wyrok nie jest prawomocny.
Lekarz ginekolog odpowiadał przed sądem za narażenie życia i zdrowia Kamili Krawczyk-Kunert oraz nieumyślne spowodowanie śmierci jej dziecka Stasia Kunerta. Do tragedii doszło w marcu 2013 r. w szpitalu w Zduńskiej Woli.
Andrzej L. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu
Sąd uznał, że Andrzej L., który jako lekarz prowadzący ciążę i odbierający poród miał obowiązek opiekować się matką, dopuścił się zaniedbań, które doprowadziły do tragicznego finału i śmierci dziecka.
Ginekolog bowiem nie rozpoznał cukrzycy ciążowej ani tzw. makrosomii płodu. Nie wziął też pod uwagę powikłań przy pierwszej ciąży kobiety. W dniu porodu nie wykonał badania położniczego ani USG i nie rozpoznał nieprawidłowości, które w efekcie doprowadziły do tego, że poród nie mógł przebiec fizjologicznie.
Śmierć noworodka w Zduńskiej Woli. Sąd lekarski skazał ginekologów
Sąd uznał, za aktem oskarżenia, że lekarz nie zdecydował o rozwiązaniu ciąży poprzez cesarskie cięcie i tym naraził życie matki i dziecka. W efekcie zbyt duże dziecko utknęło w drogach rodnych. Dopiero interwencja przywołanego drugiego lekarza i położnych spowodowała wydobycie chłopca. Było już jednak zbyt późno. Noworodek się udusił.
- Co do odpowiedzialności oskarżonego sąd nie miął wątpliwości - mówi sędzia Magdalena Śliwińska. -Sąd wyznaczył karę, biorąc pod uwagę bardzo wysoki stopień szkodliwości społecznej czynu. Oskarżony jest lekarzem z 30-letnim stażem i to na nim spoczywał obowiązek zapobieżenia tragicznym skutkom.
Kamila Krawczyk-Kunert przed wydaniem wyroku ze łzami w oczach przypominała, że zaufała lekarzowi
Apelację w sprawie zapowiada zarówno obrona, jak i pokrzywdzeni małżonkowie. Obrona uważa, że ograniczono prawo do obrony oskarżonego, odmawiając wezwania na świadka biegłego prof. Stanisława Radowickiego.
Z kolei Damian Kunert, ojciec zmarłego Stasia, uważa, że wyrok nie jest satysfakcjonujący, choć życia dziecka nic rodzicom nie zwróci.
- W marcu Staś skończyłby 4 lata - przypomniał przed wydaniem wyroku.
Fakty |
Do tragicznej śmierci dziecka w szpitalu w Zduńskiej Woli doszło 11 marca 2013 r. Lekarzowi Andrzejowi L. Prokuratura Okręgowa w Sieradzu postawiła zarzuty narażenia kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Proces w Sądzie Rejonowym w Zduńskiej Woli rozpoczął się wiosną 2015 r. Przewód sądowy zamknięty został 12 grudnia 2016 r, a wyrok zapadł 30 grudnia 2016 r. Skazany w procesie karnym Andrzej L. odpowiadał również przed sądem lekarskim. Ginekolog został uznany za winnego zaniedbań i sprawowania niewłaściwej opieki nad ciężarną najpierw w sądzie okręgowym w Łodzi, a następnie w Naczelnym Sądzie Lekarskim w Warszawie. Andrzej L. otrzymał naganę, ale sąd wymierzył mu także karę ograniczenia w prawie wykonywania zawodu na rok w ten sposób, że nie może odbierać porodów. |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?