Kazimierz Wójcik mieszka na Retkini więc do Ogrodu Botanicznego nie ma daleko. Nie żałuje, że odwiedził wystawę.
- Pierwszy raz widziałem muchomora sromotnikowego - chwali się pan Kazimierz. - Łatwo go pomylić z pieczarką czy kanią. Dobrze, że tego muchomora zobaczyłem na wystawie!
Matylda Rudak, kurator wystawy mówi, że na wystawie można było oglądać dopiero co zbierane grzyby. Także muchomora sromotnikowego, którego niektórzy mylą nie tylko z kanią czy pieczarką, ale też z popularną gąską.
- Mały muchomor sromotnikowy może zabić całą rodzinę – dodaje Matylda Rudyk. -Mamy też muchomora brunatnego. Ten grzyb jest jadalny, to tzw. panienka.
Na wystawie oglądaliśmy opieńki, które rosną na drzewie i są jadalne. Łatwo je pomylić z maślanką, która nie jest jadalna. Nie zabrakło rydzów. Charakterystyczne dla tych grzybów jest to, że są rude. Ale jak się je dotknie stają się zielonkawe. Rydze można pomylić z mleczakami, które są nie jadalne. Nie zabrakło kurek, które z kolei łatwo pomylić z lisówkami.
Grzybobranie to ulubione hobby Polaków. Wiele osób zastanawia się czy będzie można jeszcze je zbierać.
- Ostatnio było chłodno, sucho, ale ma się ocieplić i jeszcze grzyby będą, sezon się nie skończył – twierdzi Matylda Rudak, kurator wystawy.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?