Tytuł wystawy, który jest jednocześnie tytułem jednej z prezentowanych prac, został zainspirowany fikcyjną postacią z powieści Virginii Woolf i jej filmowej adaptacji w reżyserii Sally Potter z doskonałą rolą Tildy Swinton. Horab na łódzkiej wystawie pokazała prace z ostatnich lat, powstałe z użyciem toksycznych żywic epoksydowych.
W centrum twórczości Dagmary Horab (absolwentka łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych z pracowni rzeźby prof. Michała Gałkiewicza) jest człowiek. Bohaterami prezentowanych prac są anonimowe postaci kobiece o wydłużonych, przerysowanych proporcjach. A właściwie to osoby o nie do końca określonej płci, tu kobiety łatwo mogą przemieniać się w mężczyzn, choć na chwilę. Artystka zwraca uwagę na zacieranie się granic, na wyzwalanie się z ról narzuconych człowiekowi przez społeczeństwo, na konieczność ścierania się z tym, co w nas ukryte. Prace Horab zdają się sugerować, że jesteśmy bardziej plastyczni niż myślimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?