Szkoda, że PSL, pracując nad "dekalogiem", nie pochyliło się nad niepracującymi kobietami, zajmującymi się prowadzeniem domu. Tu można byłoby się wykazać. Kilka lat temu zajął się tym Instytut Spraw Obywatelskich, organizując w Łodzi sesję "Nieopłacana praca domowa". Obecna na niej prof. Magdalena Środa wyliczyła, że kobieta prowadząca dom wykonuje kilkanaście zawodów. I nic. Gospodynie domowe nie mają nadal nie tylko żadnych gwarancji emerytalnych, ale i społecznego prestiżu.
Temat drążą jednak fundacje kobiece. "Feminoteka" na przykład proponuje, by mężowie opłacali składki za pracę żony w domu i by płacić kobietom za opiekę nad osobami schorowanymi i niepełnosprawnymi. PSL pozostaje tylko się dobrze wczytać w te pomysły i wynieść je na swoje sztandary. To nic nie kosztuje, co nie jest bez znaczenia w czasach, kiedy tniemy budżet, gdzie się da...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?