Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wywiad z prof. Sławomirem Cieślakiem, kandydatem na rektora Uniwersytetu Łódzkiego

Maciej Kałach
Maciej Kałach
prof. dr hab. Sławomir Cieślak
prof. dr hab. Sławomir Cieślak
Z prof. dr hab. Sławomirem Cieślakiem, prorektorem ds. kształcenia Uniwersytetu Łódzkiego, jednym z dwóch kandydatów na rektora UŁ w kadencji 2020-2024, przed wyborami zaplanowanymi w tej uczelni na 15 lipca, rozmawia Maciej Kałach.

Maciej Kałach: Rektor takiej uczelni jak UŁ to głowa wielkiej organizacji. A za panem wielki sprawdzian umiejętności organizacyjnych - jako obecny prorektor ds. kształcenia był pan odpowiedzialny za przeniesienie dydaktyki uniwersytetu do formy zdalnej. Jaką ocenę wystawiłby pan sobie w tym "pandemicznym" egzaminie? Czy epidemia zmieni kształcenie studentów także po niej?

Prof. Sławomir Cieślak: Wybuch pandemii w marcu bieżącego roku sprawił, że wszystkie zajęcia, które wcześniej odbywały się w tradycyjnej formie, należało realizować w sposób zdalny. Oczywiście, dotyczy to tylko takich zajęć, których specyfika nie wykluczała formy zdalnej. Jako przykład można podać zajęcia laboratoryjne i praktyki, które co do zasady przeniesiono na inny etap studiów w drodze incydentalnej zmiany programów studiów. Podobnie jak w wypadku tradycyjnej formy zajęć, niektórzy pracownicy zapewnili bardzo wysoki poziom prowadzonych zajęć zdalnych, inni zaś ograniczali się do przesyłania materiałów za pomocą USOSmail, czyli poczty elektronicznej uniwersyteckiego systemu obsługi studiów. Podstawowymi narzędziami informatycznymi służącymi do zdalnego nauczania były platforma Moodle oraz aplikacja MS Teams. Aktualnie odbyte zajęcia zdalne podlegają ocenie w specjalnej ankiecie poświęconej ocenie zdalnego nauczania, która jest przewidziana odrębnie dla pracowników i studentów UŁ. Wyniki ankiety przeanalizujemy i wtedy będzie można dokonać obiektywnej oceny. Chciałbym podkreślić ogromny profesjonalizm pracowników Centrum Informatyki UŁ, które z całą pewnością stanęło na wysokości zadania. Z ogromnym zaangażowaniem dbali oni o zapewnienie wydolności systemu informatycznego, który musiał wytrzymać znaczny wzrost jego obciążenia.
Traktuję pandemię jako wyzwanie, z którego powinniśmy wyjść wzmocnieni nowymi kompetencjami pracowników. Nie oznacza to, że po jej ustąpieniu będziemy w pełnym zakresie stosować nauczanie zdalne, natomiast tam, gdzie to jest korzystne dla jakości kształcenia, należy stosować blended learning, czyli połączenie tradycyjnych technik nauczania z technikami zdalnego kształcenia, w celu urozmaicenia i uatrakcyjnienia procesu kształcenia. Uniwersytet to jednak przede wszystkim ludzie tworzący wspólnotę akademicką, dlatego nic nie zastąpi bezpośredni relacji mistrz-uczeń, spotkań, rozmów, dyskusji. Zdalne kształcenie może być bardzo przydatne w kształceniu na studiach podyplomowych eliminując np. ewentualne koszty dojazdów słuchaczy do Łodzi.

UŁ miał całkiem niedawno rektora-prawnika, mówię o kadencjach prof. Włodzimierza Nykiela w latach 2008-2016. Bliskość jego czasów to obciążenie, czy może plus dla pana kampanii wyborczej? A przy okazji - czym się pan zajmuje jako prawnik?

Po dwóch kadencjach Pana Rektora Włodzimierza Nykiela mamy obecnie kadencję Pana Rektora Antoniego Różalskiego, mikrobiologa z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska. Jedynie przepis nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce stanął na drodze drugiej kadencji tego znakomitego uczonego i organizatora. Prof. Antoni Różalski zaprosił mnie do swojego zespołu rektorskiego w obecnej kadencji, co było i jest dla mnie ogromnym zaszczytem. Mój start w wyborach traktuję jako możliwość dalszej realizacji projektów zapoczątkowanych prof. Antoniego Różalskiego, które przynoszą wiele korzyści pracownikom, studentom i doktorantom UŁ, a które mogłyby zostać przerwane wraz z końcem kadencji prof. Antoniego Różalskiego.
Specjalizuję się w prawie postępowania cywilnego. Oprócz pracy naukowej na Wydziale Prawa i Administracji UŁ odbyłem przed wielu laty aplikację adwokacką. Praktyka prawnicza nauczyła mnie wnikliwego wsłuchiwania się w problemy i uwrażliwiła na potrzeby drugiego człowieka, co jest szczególnie istotne w zarządzaniu tak skomplikowanym organizmem społecznym, jakim jest Uniwersytet Łódzki. Miałem również w przeszłości okazję pełnić funkcję członka rad nadzorczych największych polskich spółek – PKN Orlen i KGHM, gdzie z kolei nabyłem wiele cennych doświadczeń w zakresie kontroli czynności zarządczych. Ta różnorodność moich doświadczeń zawodowych, a przede wszystkim ponad dwudziestoletnie doświadczenie akademickie, pozwalają mi dzisiaj doskonale rozumieć, że uniwersytetu nie można traktować tak jak korporacji, co jednak nie przeczy stosowaniu niektórych metod zarządczych i tworzeniu z całą społecznością uczelni jednej wspólnoty. Dlatego właśnie moje hasło wyborcze brzmi: „Uniwersytet to ludzie. Rozwijajmy go wspólnie”.

Co to oznacza, czy dotąd tego "człowieka" było w UŁ za mało?

Absolutnie nie. Wręcz przeciwnie, styl zarządzania Uczelnią prezentowany przez prof. Antoniego Różalskiego jest ściśle związany z umiejscowieniem każdego członka społeczności uniwersyteckiej w centrum zainteresowania. Taki styl sprawowania funkcji rektora jest mi bliski i chciałbym go prezentować w razie objęcia przeze mnie funkcji rektora.
Nie chcę uczelni będącej bezdusznym tworem administracyjnym czy też korporacją nastawioną na doraźny zysk. Nie chcę zmian dla samych zmian, bez analizy ich długofalowych skutków.

Czym jest "luka pokoleniowa", którą chce pan "niwelować" w swoim programie? Rozumiem, że chodzi o przyciąganie do UŁ młodych naukowców...

Podobnie jak każda inna uczelnia, musimy dbać o zapewnienie zastępowalności kolejnych pokoleń badaczy. W dobrze zarządzanym uniwersytecie niezbędne jest systemowe rozwiązanie służące do zatrudniania w uczelni uzdolnionych, młodych naukowców. W odróżnieniu od instytutów badawczych uniwersytet musi prowadzić nie tylko badania, ale zapewniać przekazywanie wiedzy i najnowszych osiągnięć naukowych badaczom młodszego pokolenia. Tylko w ten sposób można zapewnić trwanie i ciągły rozwój UŁ. Sytuację, w której zdolny absolwent szkoły doktorskiej UŁ zmuszony byłby do podjęcia zatrudnienia w innej uczelni, należy traktować jako porażkę całej naszej wspólnoty. Nie stać nas na takie straty.

Zapytałem o młodych, ale w pana programie jest również Dom Emeryta UŁ, a wśród problemów, które ma rozwiązywać uniwersytet – te wynikające ze starzenia się społeczeństwa...

W moim programie na centralnym miejscu postawiłem członków społeczności UŁ, nie tylko tych najmłodszych i w sile wieku, ale również naszych emerytów. W odniesieniu do tej grupy członków naszej społeczności ważna jest kontynuacja pomysłu prof. Antoniego Różalskiego utworzenia Domu Emeryta na działce przy ul. Rewolucji 1905 r. Uniwersytet powinien się także włączać w rozwiązywanie problemów związanych ze starzeniem się społeczeństwa, który jest szczególnie istotny w Łodzi. W tym m.in. przejawia się społeczna odpowiedzialność uniwersytetu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki