W Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi rozpoczął się nowy rok akademicki. Naukę na pierwszym kursie rozpoczęło 12 kleryków.
Inauguracja roku rozpoczęła się mszą św. w łódzkiej katedrze. W uroczystościach wzięli udział rektorzy innych łódzkich uczelni wyższych, przedstawiciele władz i instytucji państwowych.
W homilii abp prof. Marek Jędraszewski przypomniał młodym klerykom, że mówienie o Chrystusie we współczesnym świecie wymaga przygotowania.
- Do tego zadania trzeba się przygotowywać poprzez rzetelne studia filozoficzne i teologiczne. Bo dzięki nim będzie można zrozumieć jak bardzo człowiek jest wychylony ku transcendencji - mówił arcybiskup.
Druga część uroczystości odbyła się w auli seminarium. Podczas gali klerycy zaśpiewali „Gaude Mater Polonia” i złożyli studenckie ślubowanie. Był też tradycyjny wykład inauguracyjny. Rektor seminarium ks. dr Jarosław Pater podkreślił jednak, że seminarium nie jest typową uczelnią wyższą.
- Seminarium duchowne to uczelnia specyficzna. Każdy, kto chce podjąć na niej studia, musi odczuwać głęboką potrzebę spotkania z Bogiem, i służenia mu - mówił.
Rozpoczęcie nauki w seminarium świętowali wraz ze swoim synem państwo Ewa i Andrzej Lar z Łodzi. Choć syn był ministrantem, a oni sami związani są z ruchem oazowym, decyzja o wstąpieniu do seminarium była dla nich zaskoczeniem.
- Są i wzruszenie, i łzy, i nadzieja i radość - wyliczała pani Ewa. - Nie spodziewaliśmy się takiej decyzji - przyznała.
Po rozpoczęciu roku klerycy zamieszkają na stałe w budynku seminarium. Będą studiować przez sześć lat. Po nich otrzymają tytuł magistra teologii i święcenia prezbiteratu.
Tegoroczne zainteresowanie studiami w seminarium jest podobne jak w latach poprzednich. W ubiegłym roku naukę rozpoczęło 13 kleryków, w 2014 było ich 11, w 2013 - 13. W 2012 przyjęto też 11, ale jeden jeszcze przed rozpoczęciem roku zrezygnował.
We franciszkańskim Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi - Łagiewnikach rok akademicki rozpoczął się już tydzień temu. Naukę na pierwszym roku rozpoczęło tam dziewięciu mężczyzn. Wcześniej wszyscy skończyli dwuletnie przygotowanie zakonne.
To nieco mniej niż w ubiegłych latach: rok temu naukę zaczęło o 13 kandydatów. Większe zainteresowanie tłumaczono m.in. efektem Franciszka, czyli zachwytem młodych ludzi nowym papieżem.
Ojciec Mirosław Bartos, rektor seminarium ocenia, że zainteresowanie nauką w seminarium jest przeciętne: nie ma tłoku, ale też nie brakuje kandydatów. - Ważniejsze od tego, ilu kandydatów przychodzi, jest to, ilu zostaje. A do święceń rezygnuje zwykle połowa - podkreśla rektor.
W seminarium duchownym w Łowiczu chętnych jest nieco mniej niż rok temu. W tym roku pojawiło się pięciu nowych kleryków, poprzednio było ich tylko czterech.
Tegoroczny nabór do seminarium w regionie łódzkim pokazuje, że tzw. „efekt Franciszka” nie okazał się zjawiskiem trwałym. Zatrzymał się jednak - przynajmniej w regionie - trwający przez kilka lat spadek liczby powołań do seminariów.
Dokładne dane na temat powołań polski episkopat przedstawił rok temu. Wynika z niego, że w ostatnich latach liczba kandydatów na księży zmalała, wzrosła natomiast liczba kandydatek do żeńskich zakonów kontemplacyjnych.
W ciągu pięciu lat liczba kleryków w całej Polsce spadła z 3,7 do 2,8 tys.
W diecezjach łódzkiej i łowickiej kleryków jest najmniej w całym kraju w porównaniu do liczby wiernych. Do tego 25 lat temu w Łodzi uczyło się ponad 140 kleryków. Obecny rok akademicki rozpoczęło 56 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?