18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyższe sfery

Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Grzegorz Gałasiński
Sprzed Sejmu zniknęło miasteczko namiotowe, w którym mieszkali związkowcy w dniach manifestacji. Uprzątnęli je z pomocą wynajętej firmy. Nie piszę o tym po to, żeby podkreślić zamiłowanie związkowców do porządku. Od chwili utworzenia miasteczka ciekaw byłem, kto - jak dawniej bywało - w ramach solidarności odwiedził mieszkańców miasteczka, kto przyniósł herbatę, kto kanapki, która z pań pączki lub inne ciasto upieczone własnoręcznie w pobliskim sklepie. Odpowiedź brzmi: nikt!

Tu wspomnę Białe Miasteczko, w którym w 2007 roku koczowały pielęgniarki przed kancelarią premiera. Nie być u nich to było faux pas, jak do dziś mawiają potomkowie przedwojennych elit. Kto żyw pędził więc do pielęgniarek. O ile pamiętam, Jolanta Kwaśniewska przyszła z różami. Hanna Gronkiewicz-Waltz przytargała wyżerkę z popitką. Ryszard Kalisz przybył co prawda z pustymi rękami, ale za to z sercem pełnym lewicowego poparcia. Dobrym słowem otuchy dodawali artyści Marek Kondrat, Krystyna Janda, Maria Seweryn, a nawet jakaś Flinta.

Kiedy pięć lat później te same pielęgniarki ustawiły Białe Miasteczko w tym samym miejscu i z podobnymi postulatami, nikt nie przyszedł do nich ze słowami poparcia, nikt nie podał szklanki wody. Tylko pies z kulawą nogą przykuśtykał, ale nawet nie zaszczekał, tylko podniósł łapę i zmoczył latarnię. Nawet on wiedział, że skoro premierem nie jest Kaczyński, to protestujący nie mogą mieć racji. No i dokładnie tak samo było z namiotowym miasteczkiem związkowców w zeszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki