Trener Waldemar Fornalik jest zadowolony z wyników potwierdzających właściwe przygotowanie do sezonu.
W sobotę widzewiacy rozegrają swój pierwszy mecz o punkty w pierwszej lidze. O godzinie 17 zmierzą się w Lublinie z Motorem. Będzie to debiut nowego szkoleniowca w łódzkim klubie.
- Mam już w głowie skład na to spotkanie - twierdzi szkoleniowiec Widzewa. - Nie będzie się on wiele różnił od tego z ostatnich spotkań kontrolnych. Cieszy mnie dobra postawa w meczu z Koroną Kielce nowych zawodników Vladimira Bednara i Jakuba Kisiela. Nie jest wykluczone, że obaj wystąpią w meczu z Motorem. Martwi mnie jedynie uraz Stefano Napoleoniego, który dwa tygodnie trenował indywidualnie i nie wiadomo, kiedy dołączy do zespołu.
Jest szansa, że jeszcze w tym tygodniu podpisze kontrakt z Widzewem znany piłkarz. Były trener Widzewa, a teraz dyrektor sportowy Marek Zub, potwierdza, że wśród kandydatów do drużyny są piłkarze Korony Kielce Marcin Robak oraz Brazylijczyk Edi Andradina. Wygląda na to, że pozyskanie pierwszego z nich jest bardziej realne. On sam nie ukrywa, że prowadzi negocjacje z Widzewem i jest zainteresowany przejściem do Łodzi. Wiele będzie zależało od tego, w jakiej lidze zagra kielecki klub.
Łodzianie czekają także na przylot dwóch piłkarzy z Ameryki Południowej. Co prawda doświadczenia widzewskie z "gwiazdami" z tego kontynentu nie są ostatnio najlepsze, ale może tym razem będą to zawodnicy, którzy pomogą Widzewowi wrócić do grona najlepszych drużyn w kraju.
Widzew złożył kolejny wniosek do ministra sportu o ponowne rozpatrzenie sprawy przyznania licencji na grę w ekstraklasie Polonii Bytom. Zdaniem łodzian, decyzja o umorzeniu postępowania administracyjnego została podjęta w oparciu o nieprawdziwe informacje, jakie Mirosławowi Drzewieckiemu przekazał Polski Związek Piłki Nożnej.
- Minister sportu umorzył w piątek postępowanie w sprawie licencji Polonii Bytom, gdyż PZPN poinformował ministra, że nie było żadnej uchwały zarządu PZPN zobowiązującej Komisję Odwoławczą ds. Licencji do ponownego rozpoznania wniosku licencyjnego bytomskiego klubu - mówi Marcin Animucki, wiceprezes Widzewa. - Wbrew informacjom przekazanym przez PZPN, uchwała taka miała miejsce i nawet została oficjalnie opublikowana przez PZPN. To kolejny przykład rażącego lekceważenia prawa przez PZPN i nieprzejrzystych, pokrętnych praktyk piłkarskiej centrali. Nie zgadzamy się na takie działania PZPN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?