Łódź wysoko na "wypadkowej" liście
Jaki wpływ mają mandaty i punkty karne na liczbę wypadków?
Łódź wysoko na "wypadkowej" liście
W tym roku drastycznie wzrosła wysokość mandatów za różne wykroczenia drogowe, w tym przekraczanie prędkości. Łatwiej i szybciej też można zdobyć punkty karne i stracić prawo jazdy. Okazuje się, że spadła liczba kolizji i wypadków drogowych, choć na liście najbardziej niebezpiecznych regionów w kraju są miasto i powiat z województwa łódzkiego.
Wypadkom, a zwłaszcza ich liczbie, przyjrzeli się eksperci z firmy Ubea.pl, czyli porównywarki ubezpieczeniowej. Wzięli pod uwagę dane z Głównego Urzędu Statystycznego z trzeciego kwartału tego roku, które porównali m.in. z analogicznym okresem ubiegłego roku.
Łódź wysoko na "wypadkowej" liście
Okazuje się, że jest dużo lepiej: w skali kraju liczba wypadków spadła o 10 proc., a kolizji o 17 proc. Ucierpiało dużo mniej osób: zginęło 21 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, a 11 proc. mniej zostało rannych.
- Prawdopodobnie miało to związek z zaostrzeniem sankcji za najbardziej niebezpieczne wykroczenia drogowe, w tym przekroczenie prędkości - przypuszcza Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Łódź wysoko na "wypadkowej" liście
Eksperci uważają, że wpływ na to może mieć też to, że ubezpieczyciele mogą sprawdzić liczbę mandatów i liczbę punktów karnych, jakie otrzymują kierowcy.
- Takie rozwiązanie od lat działa już na rynku USA, Wielkiej Brytanii czy Irlandii, a teraz przyszła kolej na Polskę - mówi Maciej Łoboz, ekspert Unilink, multiagencji ubezpieczeniowej. - Analizując dane i tworząc taryfy ubezpieczeniowe ubezpieczyciele będą zwracać uwagę m.in. na kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu czy znacznie przekraczających prędkość, ale także kierować się będą aktualną liczbą punktów karnych.