Wzrost ceny paliw już wyhamowuje. Drożyzny sprzed epidemii raczej nie będzie

- Możliwe, że paliwa jeszcze trochę zdrożeją, o 3-4 grosze na litrze w ciągu tygodnia, jednak wzrost wyhamowuje i wkrótce się ustabilizuje. Niemal z pewnością nie wrócimy do drożyzny sprzed pandemii - komentuje Dorota Gudaś z BM „Reflex”. - Pamiętajmy, że i tak jest o wiele taniej niż przed rokiem, bo obecne ceny to zaledwie ok. 80 procent ówczesnych.

Województwo łódzkie należy obecnie do trójki tych, w których paliwa są najtańsze. Mniej za benzyny płaci się tylko województwach pomorskim (4,31 zł) i lubelskim (4,30 zł), najdrożej jest zaś w Podkarpackiem, gdzie średnia cena Pb95 wynosi obecnie 4,38 zł/l.

Według danych portalu motoryzacyjnego Autocentrum, w samej Łodzi większość stacji paliw najpopularniejszą benzynę 95-oktanową sprzedaje po 4,19-4,31 zł/l (najtaniej w mieście to 4,07 zł/l). Na średnią wojewódzką rzutują jednak ceny w miastach i miejscowościach poza stolicą regionu, gdzie paliwo jest o kilka groszy droższe. W Kutnie, Tomaszowie Mazowieckim lub Inowłodzu ceny „dziewięćdziesiątki piątki” przekroczyły już 4,7 zł/l.

Lepiej unikać tankowania na stacjach paliw przy autostradach - na jednej z nich, na trasie A2 benzynę Pb95 oferuje się za ponad 5 zł!