Wyjątkowo efektownie prezentowały się amazonki w pięknych strojach historycznych ze Stajni "Wiki" w Łodzi. Oprócz nich swoich rumaków dosiedli m.in. strażnicy miejscy, traperzy z Dzikiego Zachodu oraz przedstawiciele klubów jeździeckich.
Oprócz jeźdźców nie brakowało zaprzęgów konnych, w których można było spotkać sokolników i ptaszników. Na ręku Julitty Bocianowskiej z Żytowic pod Pabianicami siedział dorodny sokół wędrowny, zaś Mirosław Walocha z Praszek pod Tomaszowem demonstrował sowę płomykówkę. Sensację wzbudzał też zabytkowy wóz strażacki z pompą z 1900 roku obsługiwany przez strażaków w Tuszynie i Kruszowie, którzy wystąpili w historycznych, pieczołowicie zrekonstruowanych hełmach.
W kolumnie jechały też samochody i motocykle. Tymi ostatnimi kierowali członkowie Klubu Motocyklowego Knight Riders. Na jednym z nich - wyposażonym w... skrzydła husarskie - można było ujrzeć prezydent Łodzi Hannę Zdanowska z puszką do zbierania datków. Za kierownicą siedział motocyklista z hełmem husarskim na głowie, tak że wyglądał, jakby właśnie wracał spod Kircholmu. Ponadto w tym barwnym orszaku jechały liczne auta: warszawa z napisem "MO", polonez z napisem "Milicja", fiaty 125p, polonezy, warszawy zwykłe i "garbusy" oraz dziesięć małych fiatów popularnych w czasach PRL.
Parada - w takt rytmów orkiestry OSP ze Szczercowa pod Bełchatowem - przeszła od pasażu Schillera do palcu Wolności i z powrotem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?