W niedzielę 15 stycznia pociągi Intercity nie mogły kursować na wieluńskim odcinku linii 181. Powalone przez silny wiatr drzewo zerwało sieć trakcyjną między Wieluniem i Czastarami. Podróżni musieli długo czekać w zimnie i deszczu na przyjazd zastępczego pociągu.
Pasażerów ewakuowanych ze składu jadącego z Krakowa do Kołobrzegu, który zatrzymuje się w Wieluniu o godz. 13:16, autobus zadysponowany przez PKP Intercity dowiózł na przystanek Wieruszów Miasto. Nikt nie przypuszczał, że przyjdzie mu spędzić długi czas pod gołym niebem. Ok. godz. 16 grupą 50 osób z bagażami zainteresowali się policjanci pełniący służbę w rejonie alei Solidarności.
- Mundurowi zostali poproszeni o pomoc. Z relacji tych osób wynikało, że jechali pociągiem do Poznania. Z uwagi na długi czas oczekiwania skarżyli się na wychłodzenie, brak wody i przemęczenie - relacjonuje asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji.
Funkcjonariusze schronili osoby starsze i dzieci w radiowozie i powiadomili dyżurnego komendy o zaistniałej sytuacji. Wkrótce informacja o grupie podróżnych moknących od dwóch godzin w oczekiwaniu na możliwość kontynuowania podróży dotarła do władz Wieruszowa.
Na prośbę burmistrza z pomocą pospieszyli druhowie z wieruszowskiej OSP. Strażaków i policjantów wsparło w działaniach lokalne biuro podróży. W remizie przygotowane zostały ciepłe napoje. Wkrótce po tym, jak przywieziono tutaj ok. 20 osób, okazało się, że na drugiej wieruszowskiej stacji (Podzamczu) oczekuje już podstawiony pociąg. Po krótkim odpoczynku w strażnicy podróżni zostali przetransportowani na dworzec.

Wystawa Paraolimpijska w Lidzbarku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?