- Z jej relacji poszkodowanej wynikało, że po zdarzeniu widziała stojącego przy ogrodzeniu pobliskiej posesji mężczyznę, który kiedy zapytała co robi, natychmiast się schował. Gdy policjanci dotarli na miejsce, podejrzewany wydał im jedną wiatrówkę - informuje Joanna Kącka, rzecznik łódzkiej policji.
W trakcie dalszych czynności mężczyzna przyznał, że ma jeszcze dwie wiatrówki ( karabinek i pistolet). Obie jednostki wraz z pudełkiem śrutu przekazał policjantom. - Twierdził, że broń ma niezgrane elementy celownicze i zapewne dlatego trafił w sąsiadkę. Utrzymywał, że nie było to jego zamiarem. Był trzeźwy - dodaje Kącka.
71-letnia pokrzywdzona trafiła do szpitala, a podejrzany 30-latek usłyszał zarzuty narażenia kobiety na niebezpieczeństwo oraz spowodowania lekkiego uszczerbku na jej zdrowiu. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ TEŻ: O krok od rodzinnej tragedii. Chciał strzelić do żony i syna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?