W chwili zatrzymania 48-latek miał 2,6 promila alkoholu w organizmu. Po wytrzeźwieniu przyznał się do winy
Policjanci z Wielunia zatrzymali 48-letniego mężczyznę pod zarzutem zabicia dwóch szczeniaków. Mieszkaniec podwieluńskiej Dąbrowy użył do tego metalowej rurki. Został zatrzymany dzięki reakcji przypadkowych świadków. Przyznał się do winy. Grozi mu kara nawet do 3 lat więzienia.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
W nocy z 22 na 23 października dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał z Dąbrowy zgłoszenie, że na terenie prywatnej posesji znaleziono martwego psa. Po dotarciu na miejsce policjanci wysłuchali relacji świadków. Pracownicy znajdującej się po sąsiedzku firmy ochroniarskiej widzieli mężczyznę, który wymachiwał metalową rurką i słyszeli skowyt zwierzęcia.
- Jak się później okazało, na posesji doszło do uśmiercenia dwóch szczeniaków rasy mieszanej w wieku około trzech miesięcy – mówi Katarzyna Grela, rzecznik policji w Wieluniu.
W rozmowie ze świadkami policjanci ustalili rysopis mężczyzny mogącego mieć związek z tą sprawą. 48-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego został zatrzymany nieopodal miejsca znalezienia martwych szczeniaków. W chwili zatrzymania miał ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabicia dwóch szczeniąt. Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 3 lat więzienia.