Jak już wspomniałem, ten jeden grosz, który zabrało mi państwo, dostałem wcześniej od banku. Ten bank co miesiąc zabiera mi 11,50 za obsługę konta, niezależnie od tego, że zarabia na obracaniu moimi pieniędzmi. A jak będę chciał wziąć kredyt, to niezależnie od odsetek, dostanę propozycję nie do odrzucenia, czyli zapłacenie prowizji od kredytu.
Dzwoni czytelniczka. - Proszę pana, jak miałam tylko telefon, to w sprawach awaryjnych mogłam dzwonić do operatora za darmo. Teraz od tego samego operatora mam też telewizję i internet. I za telefon w sprawie usterek też już muszę płacić, chociaż operator zarabia na mnie więcej. Czy to jest sprawiedliwe?
Nie, proszę pani. To nie jest sprawiedliwe, bo tu nie chodzi o żadną sprawiedliwość. Chodzi o to, żeby ostrzyc jak największą liczbę baranów z największej ilości wełny. A im większy postrzygacz, tym więcej może.
Oczywiście, każdy strzyże każdego jak może. W ostatecznym rozrachunku dochodzimy do wielkiej grupy ludzi, którzy już nikogo nie strzygą, tylko dają wełnę i czasem tylko buntowniczo pobekują.
Ciekawe, czy grozi nam bunt baranów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?