Wciąż nie ma przełomu w sprawie pamiętnego zabójstwa 57-letniej kobiety w parku Na Zdrowiu w Łodzi. Policja zaapelowała, aby zgłosili się – w roli świadków - trzej mężczyźni, którzy feralnego wieczoru przebywali w rejonie parku. Niestety, żaden z nich nie zgłosił się.


Skontaktowało się za to ze stróżami prawa sześć osób, które chciały pomóc policji, jednak ich informacje nie wpłynęły znacząco na tok śledztwa.

CZYTAJ WIĘCEJ ZOBACZ NAGRANIA >>>>





...

Zabójstwem na Zdrowiu zajął się spec od spraw trudnych

Sprawę zabójstwa 57-latki potraktowano jako priorytetową i szczególnej wagi. Dlatego śledztwo w tej sprawie przeniesiono z Prokuratury Okręgowej do Prokuratury Regionalnej w Łodzi. Tam zajął się nią doświadczony prokurator specjalizujący się w trudnych i skomplikowanych sprawach kryminalnych.



CZYTAJ WIĘCEJ ZOBACZ NAGRANIA >>>>





...

Zwłoki kobiety były przykryte liśćmi

Do zabójstwa na tle seksualnym w parku Na Zdrowiu, w rejonie ul. Krakowskiej i ul. Konstantynowskiej, doszło w piątek 4 grudnia 2020 roku. Mieszkająca na osiedlu Teofilów 57-latka o godz. 18 wyszła z na spacer z psem rasy beagle. O godz. 19.30 przechodnie znaleźli błąkającego się psa i udali się z nim do weterynarza.



CZYTAJ WIĘCEJ ZOBACZ NAGRANIA >>>>





...

Po czipie ustalono, kto jest właścicielem czworonoga i gdzie mieszka. Na miejscu zastano męża 57-latki, który o godz. 21 zgłosił policji jej zaginięcie. Ruszyły poszukiwania. W sobotę o godz. 5 znaleziono ciało zabitej kobiety. Leżało w parku i było przykryte liśćmi. Ruszyło śledztwo. Sprowadzono nawet z Niemiec specjalnego psa tropiącego, który jednak nie przyczynił się do pochwycenia zabójcy.

CZYTAJ WIĘCEJ ZOBACZ NAGRANIA >>>>





...