Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Do tragedii doszło w nocy z 15 na 16 maja 2014 roku w domku na terenie ogródków działkowych w powiecie łódzkim wschodnim.
Z ustaleń śledczych wynika, że wieczorem feralnego 15 maja oskarżona obierała ziemniaki, a jej konkubent Paweł K., z którym od trzech lat mieszkała, siedział na kanapie i siekierą rąbał drewno na opał.
Nagle miedzy nimi wybuchła awantura. Kobieta chwyciła za nóż kuchenny i ugodziła nim przyjaciela. Z początku nic nie zapowiadało tragedii, bowiem - jak wynikało z wyjaśnień 62-latki w śledztwie - jej partner miał oznajmić: "Niuniuś, nic mi nie jest", po czym oboje poszli spać.
Nazajutrz Regina S. wstała o godz. 4 i poszła z psami na spacer. Jak wróciła zauważyła, że jej konkubent nie daje oznak życia. Wybiegła z domu i spotkała sąsiada, który dał jej telefon, aby zadzwoniła po policjantów.
Gdy przyjechali zasugerowała im, że jej partner zapewne doznał ataku serca, bowiem ostatnio narzekał na bóle w klatce piersiowej. Policjanci z powątpieniem odnieśli się do jej słów, bowiem w klatce piersiowej denata dostrzegli ranę kłutą. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Łódź - Widzew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?