O wstępnych wynikach naboru poinformował na konferencji w magistracie Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent Łodzi i podlegli mu urzędnicy z wydziału edukacji UMŁ.
Rodzice mogli zapisywać dzieci do przedszkoli do końca marca. Do łódzkich przedszkoli próbuje się dostać 18 215 dzieci w wieku 3-6 lat, jednak miejsc w systemie rekrutacji było 15 975. Teraz władze miasta uruchamiają "rezerwę", czyli pół tysiąca dodatkowych miejsc. Pomimo rezerwy ostatniego dnia kwietnia, gdy przedszkola opublikują listy przyjętych, okaże się, że 1700 dzieci miejsca w przedszkolu nie znalazło.
Po ujawnieniu list urzędnicy będą przekonywać rodziców 5- oraz 6-latków, aby przepisali swoje dzieci do oddziałów przedszkolnych w podstawówkach. Tam miasto przygotowało 1817 miejsc, ale aż 787 z nich jest jeszcze wolnych. Jeśli "starszaki" zamienią przedszkola na oddziały przedszkolne w szkołach, będzie wciąż będzie brakowało ok. tysiąca miejsc w przedszkolach.
Urzędnicy liczą, że dodatkowo pomogą rodzice 6-latków, którzy zapiszą pociechy do pierwszej klasy podstawówki. Jednak w wariancie optymistycznym i tak miejsc w przedszkolach zabraknie dla kilkuset dzieci, a najbardziej zagrożone nieprzyjęciem są 3-latki.
CZYTAJ TEŻ:
Trwa nabór do łódzkich przedszkoli
Udają samotnych rodziców, żeby posłać dzieci do przedszkola
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?