Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrał rzeczy z cudzej działki, ale jej nie okradł? Właściciel domku w Grotnikach oburzony decyzją policji i prokuratury ze Zgierza

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Kto krąży po Grotnikach? Wędrowiec-złomiarz czy, jak twierdzi nasz czytelnik, złodziej?
Kto krąży po Grotnikach? Wędrowiec-złomiarz czy, jak twierdzi nasz czytelnik, złodziej? Google Street View
Czujący się ofiarą kradzieży łodzianin nie może zrozumieć, czemu policja i prokuratura w Zgierzu umorzyła postępowanie w sprawie wyniesienia z jego działki w Grotnikach przedmiotów o wartości półtora tysiąca złotych.

Do – zdaniem pana Ryszarda, naszego czytelnika – oczywistej kradzieży doszło w poprzedni długi weekend. Łodzianin prowadzi remont na działce w Grotnikach. Ekipę zatrudnionych przez niego budowlańców 2 maja zagadnął mężczyzna, który zapewniał, że ma zgodę właściciela działki na wyniesienie kilku zbędnych przedmiotów: wystawionych przed domek na czas remontu. Budowlańcy uwierzyli w te zapewnienia – bez kontaktu z panem Ryszardem. W efekcie ten złożył na policji powiadomienie o kradzieży m.in. boilera, drabiny i słupków ogrodzeniowych – na łączną kwotę 1590 zł.

Decyzją z 14 maja Prokuratura Rejonowa w Zgierzu umorzyła dochodzenie, kierując się działaniami zgierskiej policji. Ta ustaliła, że zgłoszony przez łodzianina „czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”. (Zobacz skan tej decyzji na jednym ze zdjęć do artykułu.)

Umorzenie nie zostało w piśmie do pana Ryszarda szerzej uzasadnione, dlatego ten, zdziwiony działaniami policji i prokuratury, pokazał je naszej redakcji.
„Dziennikowi Łódzkiemu” odpowiedziała mł. asp. Magdalena Nowacka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgierzu. Z jej wyjaśnień wynika, że mężczyzna wprawdzie zabrał przedmioty, ale „za zgodą i wiedzą ekipy remontowej, nie wprowadzając nikogo w błąd”, zatem nie udowodniono mu zamiaru przywłaszczenia. Ponadto mężczyzna zwrócił przedmioty na żądanie właściciela – jeszcze przed zawiadomieniem zgierskiej policji. W ocenie jej funkcjonariusza doszło do „nieporozumienia”.

Z kolei Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi (której podlega rejonowa w Zgierzu), informuje, że, według wiedzy śledczych, wskazany przez naszego czytelnika mężczyzna miał zgodę na wyniesienie rzeczy z działki.

Pan Ryszard powtarza, że takiej zgody nikomu nie wydawał, a ponadto, według niego, jak najbardziej doszło do wprowadzenia w błąd: ekipy remontowej.

Poza tym, jak twierdzi pan Ryszard, mężczyzna, który odwiedził działkę w Grotnikach, nie oddał rur szykowanych do montażu instalacji sanitarnych. Boilera właściciel nie przyjął z powrotem: został już rozłożony na części i poobijany. Koszt boilera i niezwróconych rur ma sięgać ok. 600 zł.

Nieoficjalnie wiadomo, że "wędrowiec" z Grotnik odwiedził już niejedną działkę: jest znany w okolicy jako zbieracz złomu, jednak dotychczas jego działalność miała nie budzić kontrowersji.

Zabrał, ale nie okradł? Pełna interpretacja zdarzenia przez Komendę Powiatową Policji w Zgierzu na następnej stronie

Pełna odpowiedź KPP w Zgierzu na pytanie "Dziennika Łódzkiego" o przyczynę umorzenia dochodzenia w sprawie dotyczącej działki w Grotnikach

"Informuję, iż funkcjonariusz podejmując decyzje kończącą czynności w tej sprawie kierował się analizą całości zgromadzonego materiału, w szczególności relacji zawiadamiającego oraz osoby przez niego wskazanej jako potencjalnego sprawcy. Zgodnie z ustaleniami wskazany mężczyzna zabrał przedmioty z posesji zgłaszającego, jednak nie udowodniono mu zamiaru przywłaszczenia. Zabrał te przedmioty za zgodą i wiedzą ekipy remontowej, nie wprowadzając nikogo w błąd. Niezwłocznie na żądanie właściciela zwrócił większość przedmiotów, jeszcze przed zawiadomieniem policji w sprawę. Zgodnie z treścią art. 278 par. 1 kk, aby kradzież miała miejsce musi zostać spełniona przesłanka „zaboru w celu przywłaszczenia”, a takowa nie została wykazana w toku postępowania. Przedmiotem postępowania został objęty również bojler – wskazany w zawiadomieniu - mężczyzna chciał zwrócić go właścicielowi, jednak ten go nie przyjął. Postępowanie zostało przeprowadzone w niezbędnym zakresie i zakończone umorzeniem postępowania przed wszczęciem, gdyż w ocenie funkcjonariusza prowadzącego postępowanie zabrakło przewidzianych w KK cech przestępstwa. W ocenie prowadzącego policjanta pomiędzy mężczyznami doszło do nieporozumienia co było przyczyną całej sytuacji.
Z poważaniem,
mł. asp. Magdalena Nowacka
Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgierzu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki