18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabytkowa zajezdnia na Brusie [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Na mapie łódzkich zabytków pojawi się zajezdnia tramwajowa na Brusie, przy drodze Łódź - Konstantynów. Została zbudowana w 1910 r. i jest najstarszą łódzką zajezdnią zachowaną w tak dobrym stanie. Dlatego jest bardzo cenna.

- Prowadzimy postępowanie w sprawie wpisania zajezdni na Brusie do rejestru zabytków - mówi Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi. - To bardzo ważny kompleks budynków, który - w przeciwieństwie do innych zajezdni tramwajów podmiejskich: w Helenówku i Chocianowicach - jest w znikomym stopniu przekształcony.

Te drobne zmiany dotyczą jednego z dawnych budynków mieszkalnych, w którym dobudowano piętro, a także zajezdni, z której w czasach PRL zniknęły widoczne na starych fotografiach dwie narożne sterczyny (neogotyckie wieżyczki).

W zajezdni zachowało się 12 budynków. Wśród nich jest hala, biura, kuźnia, hydrofornia, narzędziownia, stacja transformatorowa oraz budynki socjalne, gospodarcze i magazynowe.
Jednak największe wrażenie sprawia główna hala postojowa, w której wciąż odbywają się przeglądy i naprawy tramwajów.

- Hala została zbudowana w 1910 r. i jest najstarszą ze znanych konstrukcji żelbetowych w Łodzi - podkreśla Piotr Ugorowicz. - Jest o dwa lata starsza od słynnej elektrowni Scheiblera przy ul. Milionowej i od hali produkcyjnej Fakory przy ul. Warneńczyka, wybudowanej w latach 1913 - 1914.

Uroczyste otwarcie zajezdni i linii tramwajowej do Konstantynowa odbyło się 17 grudnia 1910 r. Mieszkańcy Brusa byli dumni z tej inwestycji, zaś miejscowy przystanek nazywali stacyjką. Załoga zajezdni liczyła około 70 osób. Wśród nich dominowali motorniczowie i konduktorzy. W dziejach zajezdni niezwykle ważny był rok 1929, kiedy zaczęto budować linię tramwajową z Konstantynowa do Lutomierska, zaś w wagonach wprowadzono pantografy, dzięki którym tramwaje jeździły szybciej i rzadziej się psuły. Tak było do II wojny światowej, zaś tuż po jej zakończeniu nieoczekiwanym problemem stał się brak oleju do smarowania silników ówczesnych tramwajów zwanych berlinkami.

- Z pomocą tramwajarzom przyszedł przedwojenny wójt gminy - czytamy we wspomnieniach jednego z pracowników, opublikowanych w piśmie "Pantograf". Zdradził on cenną tajemnicę, że w bunkrze obok zajezdni schowanych jest 15 beczek oleju lotniczego. Dzięki temu berlinki z Brusa wyjechały na trasę.

Dzisiaj teren zajezdni ma 1,3 ha i należy do miasta, od którego dzierżawi go spółka Tramwaje Podmiejskie, obsługująca linię tramwajową nr 43 na trasie Łódź - Konstantynów - Lutomiersk. - To, że nasza zajezdnia stanie się zabytkiem, to dobra wiadomość dla miłośników dawnej Łodzi - przyznaje prezes spółki Bogdan Rynkiewicz. - Nasza dzierżawa wkrótce wygaśnie i nie wiem, jakie są plany władz miasta co do przyszłości terenu.

- Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła - zastrzega Halszka Karolewska, rzeczniczka prezydenta Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki