Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zacieniony ogród

Andrzej Gębarowski
Nie trzeba nikogo przekonywać, że założenie ogrodu wymaga wyobraźni. Nawet doświadczonemu ogrodnikowi trudno jednak sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał jego ogród po dziesięciu latach od posadzenia w nim pierwszych roślin. Tym bardziej sprawia to trudność osobie, która zaczyna dopiero zakładać swój pierwszy w życiu ogród.

Już łatwiej przychodzi nam ocena wzrostu poszczególnych drzew i krzewów. Ale przecież ogród to coś więcej niż prosta suma roślin i prawie zawsze jest tak, że wysokość okazów, nierównomierne tempo ich wzrostu oraz zagęszczenie nakładających się koron stworzy po latach efekt bardzo odległy od pierwotnej wizji właściciela.

Jeśli nie podejmiemy energicznej interwencji, po kilku następnych latach nasz ogród przeobrazi się w dżunglę, która zacieni wszystkie słoneczne zakątki. W takim ogrodzie nie sposób będzie cieszyć się kwiatami i nawet utrzymanie otoczonego gęstwiną trawnika stanie się trudne, gdyż pozbawiona słońca trawa szybko wyschnie, albo - jeśli okolica jest wilgotna - zarośnie mchem.

Trudno wtedy cokolwiek poprawić. Można wprawdzie wyciąć najbardziej rozrośnięte drzewa - co samo w sobie jest trudne i wymaga wynajęcia doświadczonej firmy ogrodniczej - ale i te olbrzymy, które zostaną, będą wyglądać nieciekawie. Pozbawione niższych pięter, które zdążyły zamrzeć w „wiecznym" cieniu, stracą swoje walory dekoracyjne.

Najlepiej więc nie czekać, aż ogród zmieni się w dziką gęstwinę. A to oznacza, że musimy być przygotowani na coroczną, regularną przycinkę najszybciej rozrastających się okazów, które zaczynają "wchodzić" na sąsiednie nasadzenia. Nie trzeba wtedy pozbywać się całej rośliny - często wystarczy tylko usunięcie jednego czy dwóch konarów, z czym można sobie poradzić samodzielnie, bez pomocy firmy ogrodniczej.

Jeszcze lepsze efekty przyniesie umiejętne zaplanowanie ogrodu, uwzględniające rozrost najbardziej ekspansywnych drzew i krzewów - w ten sposób, aby zostawić im sporo wolnego miejsca, „na zapas". Takie miejsca wypełnia się tymczasowo bylinami lub jednorocznymi kwiatami. W miarę rozrostu koron, niższe nasadzenia są usuwane lub zastępowane roślinami przystosowanymi do cienia.

W małym i średnim ogrodzie miejsca wystarczy jednak najwyżej na rozrost dwóch albo trzech drzew średniej wysokości i niewiele więcej dużych krzewów, takich jak jaśminowce, perukowce i lilaki. Warto zatem posadzić specjalne odmiany drzew, które nawet po latach nie osiągną zbyt dużych rozmiarów. Nie zawsze chodzi o ich wysokość, częściej raczej o szerokość korony. Stąd też zasłużone powodzenie, jakim cieszą się drzewa o pokroju strzelistym - nawet stare i wysokie okazy świerka serbskiego, cyprysika Lawsona a także dębu, buka, grabu lub jarząbu odmian fastigiata nie zacieniają sąsiadów a ich niezwykłe sylwetki aż się proszą o skontrastowanie rozłożystymi krzewami, co od razu wzbogaca ogród o malowniczą kompozycję.

Planując ogród średniej wielkości, warto też rozbić jednolitą przestrzeń średnich i wysokich nasadzeń, narzucając od razu podział na niewielkie grupy drzewek i krzewów, które powinny zostać poprzedzielane rabatami z zapewnionym dostępem do słońca. Takie rabaty, wypełnione liliowcami, różami, rudbekiami, słonecznikami oraz bardziej dyskretnymi kępami bylin - ożywią i rozweselą przestrzeń ogrodu. Wyższe partie ciemnej zieleni zapewnią z kolei nieodzowny cień, odrobinę tajemniczości, głębię i perspektywę.

Odrębne zagadnienie staje przed właścicielem, który zakupił działkę porośniętą lasem i chce ją „ucywilizować". Wszelkie zmiany należy wtedy planować ostrożnie, bo na wycinkę drzew trzeba uzyskać urzędową zgodę - inaczej możemy zapłacić słoną karę. Zresztą i ze względów czysto estetycznych rzadko zachodzi potrzeba wycięcia dużego drzewa w leśnym środowisku. Lepiej więc ograniczyć się do poskromienia niechcianego podszytu, zwłaszcza gdy zarasta całe dolne piętro lasu, jak to się często dzieje z inwazyjną czeremchą amerykańską.

Jeżeli natomiast dolne piętro jest prześwietlone i porośnięte np. przez paprocie lub konwalie majowe - leśny ogród mamy prawie gotowy. Prawie, bo warto go uzupełnić o rośliny typowo ozdobne - ale tylko na obrzeżach zadrzewień, na skraju polanki lub w bezpośrednim sąsiedztwie domu. Planowanie takich uzupełnień trzeba jednak zacząć od wyznaczenia miejsc, gdzie dociera słońce - bo tylko ono zapewni nam dobry wzrost posadzonych odmian ozdobnych.

Jak szybko rosną

Najszybciej rosną topole, a zwłaszcza ich mieszańce - w tempie przewyższającym czasami metr rocznie.

Niewiele wolniejsze są: wierzba biała odmiany płaczącej, olsza czarna, klon srebrzysty oraz wiąz szypułkowy - wszystkie one przyrastają w średnim tempie wynoszącym 50-70 cm rocznie. Z drzew iglastych najszybszy jest modrzew europejski ze średniorocznym przyrostem równym 50-65 cm. Tuż za nim plasuje się metasekwoja chińska z wynikiem 50-60 cm.

Rodzime sosny pospolite też rosną dość szybko, w granicach 40-50 cm. Najwolniej rosną cisy i jałowce - średnie tempo ich wzrostu to około 20 cm rocznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki