Ilu młodych ludzi otrzyma wezwania?
- Na podległym nam obszarze kwalifikacją objętych jest 7 tys. mężczyzn i kobiet - mówi mjr Maciej Kwiatkowski, szef wydziału rekrutacji w łódzkiej WKU.
Każdy, kto stawia się na kwalifikację, będzie musiał stanąć przed komisją lekarską. Bada ona ewentualną przydatność młodych ludzi do służby wojskowej. - Wprowadzamy ich następnie do ewidencji i wydajemy książeczki wojskowe - tłumaczy mjr Kwiatkowski.
Jeszcze kilka lat temu, w czasie, gdy w Polsce obowiązywała zasadnicza służba wojskowa, komisje lekarskie były zmorą dla wielu poborowych.
- Niektórzy robili co mogli, by otrzymać jak najniższą kategorię wspomina Artur Kowalczyk, który przed komisją stanął 11 lat temu. - Wymyślali dziwne choroby lub starali się o fałszywe zaświadczenia od lekarzy. Wszystko po to, by nie iść do wojska.
Dziś zawodową służbą wojskową zainteresowanych jest coraz więcej młodych ludzi. Są wśród nich nawet absolwenci wyższych uczelni. Do włożenia munduru zachęca ich perspektywa pewnej pracy, stałych zarobków i możliwości rozwoju.
Wśród chętnych do służby w wojsku są także kobiety. W zeszłym roku przed komisjami lekarskimi stanęło 400 dziewcząt. Część z nich deklarowała chęć wstąpienia do armii.
Tegoroczna kwalifikacja wojskowa rozpoczyna się w lutym i potrwa do końca kwietnia. Jednak nie wszędzie odbędzie się ona w jednym czasie. W Łodzi i w Pabianicach rozpoczyna się 4 lutego. Dokładnie miesiąc później kwalifikacją objęte zostaną 19-latki z Brzezin. 11 marca komisja lekarska rozpocznie działanie w Zgierzu. Natomiast na początku kwietnia o swojej potencjalnej przydatności dla armii dowiedzą się mieszkańcy Poddębic, pow. łódzkiego wschodniego i Łęczycy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
