Zaczynali u nas ludzie, którzy odnieśli sukcesy

Łódzkie Towarzystwo Fotograficzne obchodzi jubileusz 70-lecia. Jaki to był czas?

Na pewno dobry. Możemy pochwalić się tak długą działalnością, nie mieliśmy przez ten czas specjalnych problemów. Utrwaliliśmy na fotografii Łódź, której już nie ma.

Ile osób przewinęło się przez ŁTF?

Niedawno wydaliśmy legitymację z numerem 1006. Mieliśmy zatem w sumie ponad tysiąc członków. Teraz do naszego towarzystwa należy ponad stu.

Co jest największym sukcesem Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego?

To, że dorwaliśmy do jubileuszu 70-lecia. Trudno jednak przełożyć to na sukcesy materialne. Cieszymy się, że cały czas mamy siedzibę przy ulicy Piotrkowskiej 102, w samym centrum Łodzi. Cały czas rozwijamy się, działamy. To jest sukcesem. W międzyczasie były różne nagrody. Wśród nich nagroda dla najlepszego stowarzyszenia fotograficznego na świecie. Otrzymaliśmy ją w 1972 roku w Brazylii.

Do towarzystwa należeli wybitni polscy fotograficy, artyści?
Na pewno. Stowarzyszenie dla wielu osób było trampoliną, z której wybijali się do dalszej kariery. Tu stawiali pierwsze kroki. Należał do naszego towarzystwa na przykład Józef Robakowski, tu stawiał pierwsze fotograficzne kroki. Byli w nim operatorzy - między innymi Krzysztof Ptak, Romuald Kropat, operator serialu „Czterej pancerni i pies”. Członkami naszego stowarzyszenia byli pisarz Jerzy Kosiński, znany fotograf Czesław Czapliński. Stąd wywodzi się grupa Łódź Kaliska. Z naszym towarzystwem związany był Eugeniusz Haneman, fotograf Powstania Warszawskiego. Dziś jego imię nosi nasza galeria.

Jak uczciliście swój jubileusz?

Ten jubileusz cały czas trwa. Zakończymy go w lipcu 2020 roku. Mamy wiele materiału fotograficznego, który powinien być pokazany. Pierwszą wystawę mieliśmy w sierpniu, zaprezentowano na niej 70 zdjęć, 70 autorów. 15 listopada mieliśmy drugą wystawę. Takich imprez będzie jeszcze pięć.