Rozstawiony z numerem trzecim Paweł Ciaś (KT Kubala Ustroń) pokonał Czecha Filipa Dudę 6:3, 6:3 i w sobotnim półfinale zmierzy się z turniejową siódemką Szymonem Kielanem (Legia Warszawa), który okazał się lepszy niż Estończyk Kristjan Tamm 7:5, 6:1.
W drugim półfinale rozstawiony z czwórką Maks Kaśnikowski (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) zagra z Czechem Peterem Nouzem (numer 8). Kaśnikowski pokonał w ćwierćfinale Williama Granta (USA) 6:4, 6:4, a Nouza pokonał Marcela Zielinskiego (Niemcy) 6:3 i 3:1.
Półfinały w sobotę od godz. 10. Na korcie numer 1 Paweł Ciaś zagra z Szymonem Kielanem, a na korcie numer 3 Maks Kaśnikowski z Peterem Nouzą.
W finale debla zmierzą się Słowacy: Milos Karol, Lukas Pokorny (nr 1) z polsko-czeską parą Szymon Kielan, Petr Nouza (nr 2). Finał na korcie numer 1 rozpocznie się w sobotę nie wcześniej niż o 12.30.
Czech Peter Nouza gra dwa ważne mecze jeden po drugim, czy wytrzyma kondycjynie?
Organizacja Turnieju jest możliwa dzięki współfinansowaniu ze środków
Województwa Łódzkiego oraz z Budżetu Miasta Łodzi.
Sponsorem tytularnym jest ZAHIR KEBEB.
Partnerem strategicznym Polskiego Związku Tenisowego jest LOTOS.
W sobotę odbędą się półfinały singla i finały debla.
Mecz finałowy singla planowany jest w niedzielę o godzinie 10:00.
- Kolejny dobry mecz za mną tutaj w Łodzi i kolejne zwycięstwo. Cieszę się, że mi tu dobrze idzie. Mam nadzieję, że tak będzie dalej, choć na pewno jutro w=faworytem półfinału będzie Paweł. Jest bardziej doświadczonym zawodnikiem, gra bardzo solidny tenis. Ale ja już znam uczucie bycia „underdogiem” w meczach, wiem z czym to się je, więc to raczej mój rywal będzie czuł presję. Ale na pewno moja sytuacja się stopniowo zmienia, bo pnę się w rankingu i coraz częściej jestem rozstawiany w ITF 15-tkach, co pomaga mi przy losowaniach – powiedział Szymon Kielan.
W każdym z jutrzejszych meczów będzie można obejrzeć reprezentantów Polski.
- To mój drugi start w tym sezonie w ITF-ie 15-tce rozgrywanej w Polsce, w ramach LOTOS PZY Polish Tour, no i znowu dobrze mi idzie. Bardzo się cieszę, że przed polską widownią tak udanie mi się gra. Prezentuję na korcie swój najlepszy tenis i wygrywam. W sumie z meczu na mecz będzie coraz lepiej i łatwiej. Koncentruję się na każdym przeciwniku po kolei, nie wybiegam za daleko w przyszłość, bo widzę, że jeśli skupiam się na tym, co jest tu i teraz, to właśnie idzie mi wtedy dobrze – powiedział Maks Kaśnikowski.
- Wiadomo, że kiedy pojawia się rozlosowana drabinka, to zawsze jakoś zerknę na to, kto naprawdę mocny jest w mojej części. Z doświadczenia wiem jednak, że lepiej nie patrzeć za daleko i nie kalkulować. Jeżeli wygram swój mecz, przed spotkaniem, które wyłoni mojego następnego rywala, to zawsze staram się podejrzeć go jak gra. Nouzę i jego styl gry znam, bo niedawno pokonałem go we Wrocławiu. Liczę, że jutro też uda mi się z nim wygrać, ale na pewno nie będzie to łatwy mecz. Ja jakieś tam wnioski wyciągnąłem z tamtego finału, ale on pewnie też. To będzie ciekawy mecz, bo on prezentuje bardzo efektowny tenis – dodał.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?