Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz wjazdu tirów do Łodzi po wakacjach. Tiry przeniosą się do Zgierza, Pabianic i Aleksandrowa?

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Zakaz wjazdu tirów do Łodzi ma zostać wprowadzony po wakacjach. Władze miast ościenne liczą, że ciężkie pojazdy nie przeniosą się do nich.

Dopiero po wakacjach ma zostać wprowadzony zakaz wjazdu tirów do Łodzi. Do tego czasu łódzki Zarząd Dróg i Transportu oraz władze miast ościennych chcą opracować taką organizację ruchu, by tiry nie przeniosły się do Zgierza, Pabianic i Aleksandrowa. Pozostał na to tylko miesiąc, ale sąsiedzi Łodzi mają już mają gotowe propozycje.

Zakaz wjazdu tirów (pojazdów powyżej 12 ton) do Łodzi już raz wprowadzono. Zdecydowano się na to podczas końcowej fazy modernizacji trasy W-Z, gdy roboty prowadzono na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego i Rydza-Śmigłego. Wówczas władze Łodzi informowały, że dzięki likwidacji ruchu tranzytowego tirów przez Łódź ubędzie w niej 250 ciężarówek na godzinę. Podobnych efektów spodziewano się po otwarciu odcinka autostrady A1 między Strykowem a Tuszynem.

- Liczba tirów w mieście spadła aż o 70 proc. Te 30 proc. tirów, które pozostało, dojeżdżają głównie do firm, które mają swoje placówki w Łodzi - podkreśla Tomasz Andrzejewski, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu.

Liczba aut w Łodzi znacznie spadła, ale spora w tym zasługa okresu wakacyjnego. Czy taka tendencja pozostanie po rozpoczęciu roku szkolnego? Liczy na to ZDiT. - Chcemy wypracować taką organizację ruchu, żeby miasta ościenne nie „dostały rykoszetem” po wprowadzeniu przez nas zakazu wjazdu tirów. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy właśnie z miastami w pobliżu Łodzi oraz z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad - zaznacza Tomasz Andrzejewski. - Drogi ekspresowe i autostrady w pobliżu pozwalają na wyprowadzenie ruchu tranzytowego z aglomeracji łódzkiej. Można kierować te pojazdy tak, by nie korzystały z drogi krajowej 72, przebiegającej przez Konstantynów i Aleksandrów.

Takie podejście do sprawy podoba się w miastach ościennych. - Zgierz popiera projekt zakazu wjazdu do Łodzi pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton przy równoczesnym założeniu, że realizacja pomysłu nie odbędzie się kosztem miejscowości ościennych - zaznacza Renata Karolewska z Urzędu Miasta Zgierza.

Zgierz wystosował już do GDDKiA pismo, w którym zaproponował alternatywne rozwiązanie, które uchroni miasto przed wzrostem liczby tirów.

- Pomysł polega na ograniczeniu ruchu wysokotonażowego na DK 71 między DK 72 a DK 91, na którym to odcinku natężenie ruchu pojazdów ciężarowych i tak jest już bardzo wysokie. Samochody przejeżdżają obok Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Sieradzkiej (DK 71), przez co niejednokrotnie dochodziło do protestów. Zgierzanie żądali całkowitego zamknięcia tego odcinka dla ruchu tranzytowego - podkreśla Karolewska.

Z kolei tiry jadące ze Strykowa do Aleksandrowa Łódzkiego powodują drgania, które źle wpływają na konstrukcję kościoła św. Katarzyny. Dlatego Zgierz chce wprowadzenia ruchu jednokierunkowego na DK 71, między Aleksandrowem a skrzyżowaniem DK 71 z DK 91 w Zgierzu. - Jednocześnie Zgierz apeluje do pozostałych zainteresowanych samorządów o wspólne zabieganie o to, aby odcinki autostrad A1 i A2 wokół aglomeracji łódzkiej były nieodpłatne - mówi Karolewska.

Do tego apelu dołączają Pabianice. - Popieramy pomysł, żeby obwodnica Łodzi pozostała w przyszłości bezpłatna. W przeciwnym wypadku kierowcy chcąc zaoszczędzić, będą próbowali ominąć autostrady drogami bezpłatnymi - mówi Aneta Klimek, rzeczniczka prezydenta Pabianic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki